Kaczyński zakpił z Nowackiej. Oto co powiedział
Jarosław Kaczyński uderzył w ministrę edukacji Barbarę Nowacką podczas spotkania w Białymstoku. Prezes Prawa i Sprawiedliwości skomentował nowy przedmiot w szkołach - edukację zdrowotną. - To są po prostu zwykłe dzieci, którym się miesza w głowach, demoralizuje, seksualizuje - mówił.
Od 1 września 2025 roku w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych pojawi się nowy przedmiot. Edukacja zdrowotna zastąpi wychowanie do życia w rodzinie. Im bliżej początku nowego roku szkolnego, tym więcej pojawia się komentarzy i emocji - zarówno ze strony nauczycieli, rodziców, jak i polityków.
Jarosław Kaczyński uderzył w Barbarę Nowacką
Podczas ostatniego spotkania w Białymstoku Jarosław Kaczyński wbił szpilę ministrze edukacji, Barbarze Nowackiej. Powodem tego był nowy przedmiot w szkołach, czyli edukacja zdrowotna. Prezes PiS stwierdził, że "ktoś chce nas sprowadzić na dziady".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dawid Ogrodnik o decyzji Barbary Nowackiej na temat edukacji zdrowotnej: "Powinien to być przedmiot obowiązkowy"
- No i co dzieje się w polskiej oświacie? - zapytał Jarosław Kaczyński.
- Patrzę na to wszystko, co się dzieje w tej chwili przy pani (Barbarze - przyp. red.) Nowackiej. Chociaż, to słowo "pani"... no, to jest taka tradycja - powiedział, śmiejąc się.
Zdaniem polityka, "demoralizuje się młodzież". Chwilę później poprawił się, mówiąc, że nie młodzież, "tylko dzieci".
- To nie są osoby, które zbliżają się do pełnoletniości. (...) To są po prostu zwykłe dzieci, którym się miesza w głowach, demoralizuje, seksualizuje od wieku, gdzie jeszcze daleko do tego momentu, w którym to jest normalne - podsumował Jarosław Kaczyński.
Jego opinia o "seksualizacji dzieci" poprzez edukację zdrowotną nie zgadza się jednak z tym, co twierdzi Ośrodek Rozwoju Edukacji. Jak czytamy na stronie internetowej:
"To nowoczesny przedmiot, którego celem jest wyposażenie dzieci i młodzieży w rzetelną wiedzę, umiejętności oraz postawy umożliwiające skuteczne dbanie o zdrowie własne i innych osób we wszystkich jego wymiarach: fizycznym, psychicznym, społecznym, środowiskowym i cyfrowym. Przedmiot obejmuje nie tylko obszar medyczny czy biologiczny, lecz także zagadnienia związane z emocjami, relacjami, odpowiedzialnością, wartościami i dobrostanem. Uczy podejmowania świadomych decyzji zdrowotnych. Promuje zdrowy styl życia. Rozwija umiejętności komunikacji, empatii i troski o siebie i otoczenie. Pozwala ustrzec się przed różnorodnymi zagrożeniami - od chorób zakaźnych, przez uzależnienia, po dezinformację".
Rodzice o edukacji zdrowotnej
- Pierwotnie miał być to (edukacja zdrowotna - przyp. red.) przedmiot obowiązkowy, teraz do 25 września można złożyć deklarację o rezygnacji. To sprawia problemy organizacyjne po stronie szkoły, dyrektora, związane z ułożeniem planu. Drugim problemem są wakaty i w ogóle obsadzenie nauczycieli, których brakuje do wszystkich przedmiotów - powiedziała WP Magdalena Kaszulanis, rzecznik prasowy ZNP.
Jak do wprowadzenia edukacji zdrowotnej podchodzą rodzice? - Zapiszę dziecko - przyznała jedna z rozmówczyń Wirtualnej Polski.
Nie brakowało też jednak negatywnych głosów na temat nowego przedmiotu w szkołach. - Świadomi rodzice zdają sobie sprawę z tego, co się dzieje na Zachodzie, czego są dzieci uczone we francuskich szkołach - dewiacji - podkreśliła inna.
Znasz kobiety, które robią coś bezinteresownie dla innych? Zgłoś ją w plebiscycie #Wszechmocne
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.