Kleptomania – poważne zaburzenie?
Podobno każdy z nas, chociaż raz w życiu, walczył z przemożną chęcią wyniesienia czegoś ze sklepu, bez uiszczenia zapłaty za towar. Nie chodzi nawet o chęć posiadania jakiegoś przedmiotu, ale o rozkoszny dreszczyk przed, napięcie w trakcie i cudowne uczucie odprężenia po. Zupełnie jak w seksie.
30.08.2011 | aktual.: 30.08.2011 14:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Podobno każdy z nas, chociaż raz w życiu, walczył z przemożną chęcią wyniesienia czegoś ze sklepu, bez uiszczenia zapłaty za towar. Nie chodzi nawet o chęć posiadania jakiegoś przedmiotu, ale o rozkoszny dreszczyk przed, napięcie w trakcie i cudowne uczucie odprężenia po. Zupełnie jak w seksie. Czy w każdym z nas jest trochę z kleptomana?
Kleptomania to zaburzenie psychiczne, objawiające się jako trudna lub niemożliwa do powstrzymywania potrzeba kradzieży. Kleptoman kradnie nie z potrzeby posiadania określonego przedmiotu bądź chęci zysku. Kieruje nim niepohamowany impuls i nieznośne napięcie nerwowe, ustępujące z chwilą dokonania kradzieży. Po wszystkim przedmioty porzuca lub oddaje komuś innemu. Gdy je zbiera – traktuje jako trofeum, rzadko używa na co dzień.
Kilka lat temu w Szkocji zatrzymano kleptomankę, która kradła… krasnale ogrodowe. Kobieta nie mogła opanować ogromnego przymusu wejścia na teren cudzej posiadłości i oddalenia się z krasnalem pod pachą. Kiedy policja wkroczyła do jej domu, znalazła ponad 130 krasnali, jeży, królików, ptaszków i innych gadżetów. Okazało się, że to nie wszystkie z jej łupów, bo część krasnali kobieta sprzedała. Tłumaczyła, że pozbyła się tych, które jej się nie podobały.
Prasa lubi nagłaśniać przypadki kleptomanii wśród gwiazd. Królową celebrytek – kleptomanek jest bez wątpienia Winona Ryder. U szczytu swej kariery (teraz wiemy jak wielkim stresem okupionej) Winona weszła do sklepu Saks w Bevery Hills, pokręciła się po nim, porozmawiała ze sprzedawczynią i wyszła nie płacąc z kilkoma rzeczami, w tym ubraniami od Marca Jacobsa. Projektant wzruszony zajściem uznał, że Winona będzie bohaterką jego najnowszej kampanii i dzięki temu uznano, że incydent z kleptomanią był po prostu małym nieporozumieniem. Potem dodano do tego linię obrony aktorki, która była pod wpływem środków uspakajających i wytłumiających i po prostu nie zorientowała się, że musi zapłacić za towar.
POLECAMY:
Roztargnienie gwiazd jest głównym sposobem wytłumaczenia się, dlaczego chciały wyjść ze sklepu nie płacąc. Adwokaci Britney Spears i Courtney Love musieli przekonywać, że ich klientki żyją w innym wymiarze niż reszta świata (patrząc na obie artystki, trudno się nie zgodzić) i dlatego czasem zapominają w sklepie zapłacić. Albo sądzą, że zrobi to ich asystent lub stylista. Amerykańskie sądy nie przyjmują na ogół kleptomanii jako dopuszczalnej linii obrony, gdyż otworzyłoby to jeszcze szerzej furtkę dla przestępstw tego typu. Już teraz corocznie sklepy w Stanach Zjednoczonych tracą miliard dolarów na kradzieżach dokonanych przez zdiagnozowanych kleptomanów.
Aktorka Megan Fox przyznała się, że w dzieciństwie, nie mogąc sobie pozwolić na różne rzeczy, wynosiła je ze sklepów. Jednak później do drobnych kradzieży zmuszał ją nie tyle brak posiadania, ale rozkoszny dreszczyk towarzyszący każdorazowej „akcji”. Nieżyjąca już Farah Fawcett, aniołek z „Aniołków Charliego”, także przyznała się do kilku incydentów tego typu. Zapytana, czym różni się kleptomania od kradzieży dla sportu podkreślała, że nic nie da się porównać do tego napięcia w trakcie i obezwładniającej fali relaksu po.
Kilka razy schwytana na gorącym uczynku była brytyjska modelka Peaches Geldof, która za każdym razem usiłowała wynieść z butików rzeczy, na które mogła sobie pozwolić: koszulkę czy parę dżinsów. Tenisistka Jennifer Capriatti została zatrzymana prze ochronę sklepu w Tampa na Florydzie, gdy usiłowała wyjść z pierścionkiem na palcu wartym … 15 dolarów. Podobne incydenty przytrafiały się Tili Tequli i modelce Bai Ling.
W przypadku celebrytów kradzieże mają też na celu zwrócenie na siebie publicznej uwagi. Gdy gaśnie zainteresowanie, warto, nawet za cenę oskarżeń, znaleźć się znowu na chwilę na okładkach czasopism. Czasem, tak jak w przypadku Winony, jest to efekt uboczny depresji i długotrwałego stresu. A co ze zwykłymi śmiertelnikami, którymi rządzi kleptomania? Światowa Organizacja Zdrowia klasyfikuje kleptomanię wśród zaburzeń mentalnych i behawioralnych. Obok kleptomanii w tej samej grupie występują: piromania, nałogowe upodobanie do hazardu oraz trichotillomania – niekontrolowany przymus wyrywania sobie włosów. Zdiagnozowaną kleptomanię leczy się za pomocą inhibitorów zwrotnego wychwytu serotoniny i psychoterapią. Cierpiący na tą dolegliwość rzadko jednak decydują się na leczenie: chęć „buchnięcia” kolejnego krasnala ogrodowego czy pierścionka za 15 dolarów daje im tyle radości, że nie myśli się, co będzie potem.
(alp/sr)