Płonące krynoliny
Optyczne wyszczuplenie talii umożliwiała również krynolina. Na początku była to konstrukcja składająca się z kilku warstw nakrochmalonych halek, później przybrała ona formę metalowego stelażu, który nadawał formę eleganckiej sukni. Tak usztywniona rozłożysta kreacja, podobnie jak gorset, nie należała do najwygodniejszych elementów damskiej garderoby. Panie, które poddały się tej modzie, na co dzień spotykały się z mnóstwem problemów. Trudno było im podróżować komunikacją miejską, a o siedzeniu w wygodnym fotelu mogły tylko pomarzyć. Często również blokowały się w drzwiach, kiedy chciały dostać się do jakiegoś pomieszczenia. Nic dziwnego, że wielbicielki krynolin stały się popularną inspiracją dla ówczesnych satyryków i karykaturzystów.
Do śmiechu nikomu jednak nie było, kiedy z powodu krynolin damy stawały w płomieniach. Wystarczyła chwila nieuwagi, a modna suknia z łatwopalnego muślinu zamieniała się w żywą pochodnię. W ten właśnie sposób zakończyły swój żywot siostry Oscara Wilde’a. Otóż na jednym z przyjęć, roztańczona Mary Wilde zbliżyła się za bardzo do rozpalonego kominka przez co jej suknia zaczęła się palić. Na ratunek przybiegła jej siostra Emily. Niestety, dwie kobiety zginęły wskutek poparzenia. Kiedy znany pisarz mówił, że "moda jest czymś tak obrzydliwym, że należy zmieniać ją co pół roku", doskonale wiemy, że miał powody do takiej opinii.