Masz w domu kiełkujące ziemniaki? Lepiej miej tego świadomość
Jeśli przed przygotowaniem posiłku zauważysz, że ziemniaki wypuściły zielone pędy, najlepiej będzie, jak się ich pozbędziesz. Dlaczego lepiej nie jeść kartofli, które zaczęły kiełkować?
Kiełkujące ziemniaki są szkodliwe dla zdrowia
Chyba każdemu zdarzyło się przechowywać w domu ziemniaki na tyle długo, że z bulw zaczęły wychodzić świeże łodyżki. To dość częste zjawisko i ważny sygnał. Niestety kiełkujące warzywa to nie najlepszy przepis na obiad. Z jakiego powodu nie warto jeść kiełkujących ziemniaków? I co zrobić, jeśli nie mamy chwilowo żadnej jedzeniowej alternatywy, a musimy "na już" przygotować potrawę?
Kiełkujące ziemniaki. Nie nadają się do jedzenia?
Jeśli tylko nasze warzywa posiadają zielone pędy, należy je bezwzględnie wyrzucić lub, w ostateczności, dokładnie wyciąć kiełki, a następnie obrać i umyć. Pozbywanie się łodyg należy przeprowadzić bardzo dokładnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nietypowe zastosowanie ziemniaków
Kiedy pojawiają się kiełki, w warzywach wzrasta poziom solaniny. Jest to substancja toksyczna, niebezpieczna dla ludzi, która może być przyczyną wystąpienia poważnych problemów z żołądkiem. Jeśli spożyjemy solaninę w większej ilości, mogą u nas wystąpić objawy zatrucia pokarmowego. Do jego charakterystycznych objawów zaliczana jest biegunka, kolka, a także wymioty, czy mdłości - a w ciężkich przypadkach nawet drgawki i obwodowa niewydolność krążenia. Wtedy musimy natychmiast udać się do lekarza.
Toksyczna substancja w ziemniakach? To nie żart
Sprawa jest poważna, dlatego należy być niezwykle ostrożnym oraz stosować się do zasad bezpieczeństwa. Ze względu na poważne konsekwencje, zdecydowanie zalecane jest pójście do sklepu po świeży produkt, zamiast ryzykowania zdrowiem swoim i naszych domowników oraz gości.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
