Peretti na nowym zdjęciu. Fani piszą o przykrej zmianie
Sylwia Peretti po tragicznej śmierci syna rzadko publikuje coś w mediach społecznościowych. Nieco bardziej wylewny jest za to jej mąż. Łukasz Porzuczek z okazji swoich 40. urodzin pochwalił się nowym zdjęciem z żoną. Fani zwrócili uwagę na jej oczy.
15.04.2024 | aktual.: 15.04.2024 18:55
W nocy 15 lipca 2023 r. 24-letni syn Sylwii Peretti zginął wspólnie z trzema kolegami w wypadku samochodowym. Jak ustalili śledczy, to właśnie on był wówczas kierowcą pojazdu. Gwiazda "Królowych życia" bardzo przeżyła śmierć syna. Mimo że od tragedii niedługo minie rok, najnowsze zdjęcia celebrytki nie napawają jej fanów optymizmem.
Sylwia Peretti na nowym zdjęciu
Sylwia Peretti w najtrudniejszym dla siebie czasie mogła liczyć na wsparcie bliskich, w tym także swojego męża, Łukasza Porzuczka. Niedawno mężczyzna świętował swoje 40. urodziny. Z tej okazji opublikował zdjęcie z ukochaną żoną, której jednocześnie podziękował za wszystko, co do tej pory dla niego zrobiła.
"Kiedy miałem kilkanaście lat, myślałem, że 40-letni ludzie są już starzy. Dzisiaj mając 40 lat czuję, że jeszcze dużo przede mną, a to dzięki tej kobiecie, która stoi obok mnie i, pomimo że sama dźwiga olbrzymi ciężar, zawsze jest wsparciem i opoką. Kocham Cię najbardziej na świecie mój kwiatuszku" - napisał mężczyzna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fani zwrócili uwagę na twarz celebrytki, na której - ich zdaniem - "wymalowany" jest smutek.
"Tak, oczywiście milo widzieć Sylwię... ale to nie jest ta sama Sylwia, jest zgaszona, bardzo, to widać... nie wiem, ile czasu musiałoby minąć";
"Widać w twoich oczach rozpacz ... kochana trzymaj się... masz wspaniałego kochającego męża";
"Bardzo miło widzieć Panią Sylwię, widać rozpacz w oczach";
"Pani Sylwio proszę wracać do nas, bo bardzo pani tutaj brakuje" - czytamy w komentarzach.
Czytaj też: Peretti wróciła. Rusza z wielką akcją
Sylwia Peretti przeżywa śmierć syna
Sylwia Peretti nigdy nie ukrywała, że miała niezwykle bliską relację ze swoim synem, Patrykiem. To właśnie on poprowadził ją kilka lat temu do ołtarza. Celebrytka dzieliła także z nim pasję do motoryzacji, o czym z dumą opowiadała w programie "Królowe życia".
Jak ustalili specjaliści, 24-latek prowadził będąc pod wpływem alkoholu. W dodatku zdaniem ekspertów tuż przed wypadkiem mógł poruszać się z prędkością ok. 150 km/h.
Celebrytka długo milczała po tragicznym wypadku, w którym straciła swoje jedyne dziecko. Dopiero pod koniec września po raz pierwszy opublikowała na Instagramie przejmujący wpis, w którym wspomina feralną noc.
"W ten wieczór czułam dziwny niepokój. Jednak nigdy, nawet w najczarniejszych koszmarach nie pomyślałabym, że los w tak okrutny sposób postanowi zabawić się naszym kosztem. Synek... Pożegnanie odebrało mi cząstkę duszy. Ogarnęła mnie pustka, bezradność i niesamowita samotność" - napisała wówczas Sylwia Peretti.
Czytaj też: Broni Peretti. Mówi, kto najbardziej zawiódł
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl