Mąż poświęcił życie, by spełnić jej ostatnią wolę. Jakie było marzenie Kory?
Poznali się przypadkiem, a później przez 10 lat się nie widzieli. Szczęśliwy los sprawił, że drogi Olgi Jackowskiej i Kamila Sipowicza po latach ponownie się połączyły. Od tego czasu już do końca byli razem. W swoim testamencie Kora zawarła ostatnią wolę, o której spełnienie poprosiła ukochanego.
29.07.2022 08:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kora odeszła cztery lata temu, 28 lipca 2018 roku. "Z ogromnym żalem i rozpaczą informujemy, że dziś o 5.30 na swoim ukochanym Roztoczu w otoczeniu najbliższych osób, ukochanych zwierząt i wspaniałej przyrody zmarła Kora" - poinformowano 4 lata temu w oświadczeniu na oficjalnym profilu Olgi Jackowskiej. Artystka wiele lat zmagała się z chorobą. Odeszła w swoim ukochanym domu na Roztoczu, wśród rodziny i przyjaciół.
W swoim testamencie Kora zapisała ostatnie życzenie, które miał spełnić jej mąż, Kamil Sipowicz. Czego pragnęła artystka?
Nie zdążyła zaśpiewać wszystkich utworów
Do ostatnich chwil artystka tworzyła. Jej wolą było zebranie tekstów i wydanie ich w postaci tomiku poezji. Kora przed śmiercią część dzieł przeniosła na komputer.
- Kora porusza w nich tematy miłości, duszy, są też motywy związane z naturą, którą tak kochała – ujawnia źródło tygodnika "Na żywo".
Kamil Sipowicz wypełnił wolę artystki. W 2019 roku wydane zostały wiersze Kory "Ściana szklanych, purpurowych serc". Mąż opublikował również zbiór odręcznych notatek Kory. Zbiór zawiera głównie teksty artystki z lat 2003–2018, ale także kilka z 1983 roku.
Dom na Roztoczu stanie się pomnikiem Kory
- Nie widziałem w życiu nikogo, kto miałby taką siłę życia jak Kora. Ona była kwintesencją istnienia. W ostatnim okresie robiła wszystko, żeby pokazać, że jest - w jednym z wywiadów przyznał jej mąż. To była najważniejsza lekcja, jaką odebrał od artystki. Nie zaprzestał swoich działań i podjął się realizacji jeszcze jednego ważnego projektu.
Jej ukochanym miejscem na ziemi był dom na Roztoczu. Zadbał o to, by pozostało ono takie samo, jak wtedy, gdy opuściła je Olga. Chce, aby już na zawsze stało się miejscem pamięci o wybitnej wokalistce.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!