GwiazdyMeghan Markle wstydzi się za ojca. A on tak ją kocha

Meghan Markle wstydzi się za ojca. A on tak ją kocha

Meghan Markle wstydzi się za ojca. A on tak ją kocha
Źródło zdjęć: © Instagram.com
Karolina Błaszkiewicz
16.05.2018 14:54, aktualizacja: 17.05.2018 09:28

Thomas Markle nie jest wymarzonym ojcem dla przyszłej księżnej. Królowa wściekła się, że rozmawia z kolorową prasą i robi niepotrzebny szum. Mało kto wie, ile córka mu zawdzięcza. Wdzięczność nie idzie jednak w parze z wizerunkiem. A pan Markle ma sporo za uszami.

Tato, dlaczego?
Ostatnie dni były trudne dla brytyjskiej rodziny królewskiej. Plotkarski portal TMZ dotarł do ojca Meghan Markle i namówił na krótki wywiad. Nie dlatego, że ślub córki już lada dzień - powodem była jego "ustawka" z paparazzi. Pytany przez dziennikarzy, czy poprowadzi Meghan do ołtarza, Thomas odpowiedział, że nie.

Stwierdził, że niczego tak nie żałuje, jak tych słów. Ten żal jest o tyle większy, że narobił wstydu córce. Do tego, zaraz po ukazaniu się zdjęć, Thomas trafił do szpitala z zawałem serca. A Kensington Palace skomentował całą aferę tak: "To bardzo intymny moment dla pani Markle. Wraz z księciem Harrym prosi o wyrozumiałość i uszanowanie prywatności".

Kłopoty zdrowotne Markle'a wywołały medialną lawinę. Na 3 dni przed królewskim ślubem czytamy tylko o nim. Zanim Meghan poznała przyszłego męża, ojciec był mężczyzną jej życia. Z chęcią wspominała dzieciństwo. To od niej również fani mogli usłyszeć historię miłosną rodziców.

Córeczka tatusia
Thomas Markle zakochał się w Dorii Ragland - nauczycielce jogi - pod koniec lat 70. Owoc ich związku żył w przekonaniu, że to najlepszy duet pod słońcem. – Zakochał się w jej uroczych oczach i afro. Do tego dzielili zamiłowanie do antyków – czytamy w felietonie dla brytyjskiego "Elle". Meghan nie wspomniała, że tata zostawił dla mamy rodzinę. Sielanka trwała kilka lat. Thomas opuścił dom, a 7-latka szła do podstawówki. Po rozwodzie była wychowywana przez mamę.

Pan Markle zajął się karierą w przemyśle filmowym. Pracował jako oświetleniowiec na planach seriali: "Świat według Budnych" i "General Hospital". Tam najczęściej zapraszał córkę, która szybko złapała bakcyla. – Przez 10 dni każdego dnia po szkole odwiedzałam tatę. Często mówił: 'Meg, może idź pomóc temu albo tamtemu'. Podobało mi się. Byłam otoczona gwiazdami, czułam bogactwo, widziałam piękne stroje i myślałam, że trafiłam do raju – wspominała po latach na swojej stronie internetowej.

Mimo że Tom nie mieszkał z córką, to dbał o ich relacje. Przyjaciel rodziny przekonywał, że ciągle chwalił się Meghan. Opowiadał, jaki jest dumny z jej zawodowych sukcesów. – Jestem pewien, że chciałby pojawić się na ślubie. Byłby wtedy najszczęśliwszy. Kocha córkę. Często ze sobą rozmawiają – stwierdził mężczyzna. I przyszła księżna wcale temu nie zaprzecza. W rozmowie z "Vanity Fair" mówiła, że zawsze mogła liczyć na rodziców. – Są tacy wspierający. Zawsze stali za mną murem. Kiedy było trzeba, płacili moje rachunki – wyjawiła.

*Wszystko dla Meghan *
Thomas junior, brat Meghan, wyjawił tabloidom, że kiedy miała 9 lat, ojciec wygrał 750 tys. dolarów na loterii i wszystko zainwestował w rozwój najmłodszej latorośli. – Dzięki niemu mogła iść do najlepszych szkół i osiągnąć swój cel. O nas nie myślała – powiedział gorzko krewny. Ojciec jest innego zdania. – Meghan była naszą księżniczką, a teraz będzie nią naprawdę. I nie mogę być z niej bardziej dumny – stwierdził.

Mimo że dziś ich relacje są napięte, to przyszła księżna nie zapomni, jak potrafił bronić jej przed rasistowskimi komentarzami i podkreślać, że kolor skóry nie ma znaczenia. To on również nauczył ją walczyć o swoje.

Matka Meghan prawdopodobnie jest już w Wielkiej Brytanii - zgodnie z planem księcia. Chciał, aby była obecna w tygodniu poprzedzającym zawarcie małżeństwa. Liczył również na obecność Thomasa. Wygląda jednak na to, że się przeliczył. Thomas prawdopodobnie obejrzy ślub ze szpitalnego łóżka. Czeka go operacja.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl