Meghan Markle znów dotykała brzucha i się zaczęło. Ekspertka zabrała głos
Meghan Markle wręczyła modową nagrodę projektance swojej sukni ślubnej. Najbardziej uwagę zwracał jej ciążowy brzuch, który często głaskała. Internauci mocno ją za to skrytykowali. Niesłusznie.
12.12.2018 | aktual.: 12.12.2018 13:33
Księżna Sussex po raz kolejny jest w ogniu krytyki. A to dlatego, że śmiała dotknąć swojego brzucha. Przyszła mama, zdaniem wielu internautów, zdecydowanie przesadza i próbuje coś ugrać – czytamy choćby: "Markle, przestań być desperatką", "Pamiętamy, że jesteś w ciąży!", "Te gesty są tak irtytujące!!!".
W obronie Meghan stanęła Katherine Graves, szkoląca położne ze słynnego Lindo Wing, gdzie rodziła księżna Kate. Wyjaśnia, dlaczego tendencja księżnej do dotykania brzucha może mieć tak naprawdę pozytywny wpływ na jej nienarodzone dziecko. – Macica się rozluźnia, co pozwala maleństwu znaleźć się w optymalnej pozycji do porodu – zaznacza w wywiadzie dla "Daily Mail". – Zrelaksowane matki produkują hormon oksytocyny, który trafia bezpośrednio do dziecka przez łożysko – dodaje.
Z kolei płynąca zewsząd krytyka może zrobić krzywdę zarówno księżnej, jak i jej potomkowi. Na to również istnieją medyczne dowody. Jak podkreśla Graves, stres wywołany nieprzyjemnymi komentarzami równa się często produkcji kortyzolu – to hormon groźny dla maleństwa. – Pamiętajmy, spokojne matki rodzą spokojne dzieci – zauważa. Dlatego dobrze, że Meghan robi to, co robi. Podświadomie czy nie – i dlatego należy jej się spokój, a nie hejt.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl