Mocny protest przed Europarlamentem. Kobiety stanęły w "zakrwawionych"sukniach
Kongres Kobiet w Brukseli okazał solidarność z Polkami walczącymi o prawo do aborcji. W dniu debaty nad sytuacją w naszym kraju stanęły przed siedzibą PE. Zdjęcia obiegły cały świat.
26.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 14:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Manifestacja odbyła się przed debatą o polskim prawie aborcyjnym. Udział w demonstracji "Elles sans Frontières" ("Kobiety bez granic") wzięło ok. 200 osób. Słowa zastąpił swoisty performance – 10 kobiet w białych kostiumach, przypominających suknie ślubne i wiankach podeszło pod budynek Parlamentu. W okolicach ich brzuchów rozmazano czerwoną farbę symbolizującą krew.
Strajk kobiet w Brukseli
"Europa stoi murem za Polkami", "Solidaryzujemy się z kobietami w Polsce i na świecie" – komentowali strajk eurodeputowani. Hiszpańska polityk Iratxe Garcia Perez dodała: "Zebraliśmy się, by wesprzeć Polki. Nie jesteście same! Kontynuujemy walkę o wasze fundamentalne prawa. Nasze poświęcenie i solidarność obejmują cały świat. Razem jesteśmy niepokonane".
Warto dodać, że Hiszpanka kilka lat temu zasłynęła krytyką Janusza Korwin Mikkego. Ostro zareagowała po jego słowach w PE, że kobiety są mniej inteligentne i powinny zarabiać mniej niż mężczyźni. "Wiem, że przeszkadza ci, że dzisiaj my, kobiety, możemy reprezentować obywateli na takich samych prawach, jak ty" – odparowała mu wtedy.
W czasie samej debaty większość polityków poparła strajki Polek. Helena Dalli, która przemawiała jako pierwsza, nie kryła swojego oburzenia w związku z sytuacją w Polsce.
Polska jest atakowana przez rządzącą partię – stwierdziła. Dodała też, że PiS zostanie pokonany. – Możecie próbować, ale nie wygracie z tłumem kobiet. Salutujemy wam, jesteśmy po waszej stronie. Nigdy więcej piekła kobiet! – dodała Dalli.
W podobnym tonie wypowiadały się inne eurodeputowane. Wiele z nich miało na sobie koszulki z błyskawicą – symbolem Strajku Kobiet.
- To całkowicie niedopuszczalne, by w XXI wieku prawa kobiet były atakowane – mówiła wspomniana już Garcia Perez. – Musimy wesprzeć kobiety w Polsce i powiedzieć "nie". Nie możemy się zgodzić, by nasze córki miały mniejsze prawa niż my same. Sylwia Spurek zwróciła uwagę, że po raz kolejny w Parlamencie Europejskim trzeba dyskutować o polskim rządzie.
Głosowanie w sprawie jego dalszych działań odbędzie się w czwartek.