Sprzedaje willę za 17 mln. "Jak z patodeweloperki"

Miranda Kerr, która była jednym z aniołków Victoria's Secret, wystawiła na sprzedaż willę. Uwagę zwróciła jednak nie tylko cena - 4,5 mln dolarów, ale układ i meble. Niektórzy twierdzą, że zawiera element tzw. patodeweloperki.

Miranda Kerr wystawiła na sprzedaż willę
Miranda Kerr wystawiła na sprzedaż willę
Źródło zdjęć: © Getty Images

24.02.2024 | aktual.: 24.02.2024 16:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Miranda Kerr jest najsłynniejszą australijską modelką i byłym aniołkiem Victoria's Secret. Od 2010 do 2013 roku była żoną aktora Orlando Blooma, z którym ma syna, Flynna. Dwa lata po rozwodzie zaczęła spotykać się z twórcą aplikacji Snapchat, Evanem Spiegelem. Para zaręczyła się w 2016 roku, a pobrała w maju 2017. Mają synów: Harta oraz Mylesa.

Miranda Kerr sprzedaje willę za miliony

Miranda Kerr i Evan Spiegel postanowili sprzedać willę w Malibu na rzecz kupna nowego, większego domu. Ich posiadłość z ogromnym basenem i przestrzenią SPA została wystawiona za 4,5 mln dolarów (ok. 17,9 mln zł).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

I choć sama cena robi już wrażenie, nie jest rzeczą, na którą zwrócono uwagę. Zdaniem niektórych osób, willa modelki i biznesmena nie jest wcale tak "luksusowa".

Jak widzimy na zdjęciach, willa Kerr i Spiegela urządzona jest w kolorach, które wśród gwiazd są najpopularniejsze: bieli, beżach, szarościach i barwach ziemi.

Sam wystrój nie jest jednak zbyt bogaty. Meble (choć zapewne bardzo drogie) przypominają te, które dostaniemy np. w Ikei. "Robotę" robią natomiast okna.

W cenę bez wątpienia są wliczone również widoki.

Łazienka jak z patodeweloperki

Kiedy w Polsce coraz więcej mówi się o tzw. patodeweloperce i kolejnych wymysłach wynajmujących, którzy dwoją się i troją, aby w zaledwie kilku m2 zmieścić wszystko, co najpotrzebniejsze, okazuje się, że niecodzienne pomysły mogą czerpać z Hollywood.

Skąd taki wniosek? W jednym z pokojów w wilii Mirandy Kerr możemy zauważyć dość nietypowy układ - wannę, która znalazła się nie w łazience, a na środku pokoju. Co więcej, wokół niej ułożono bardzo jasny, puchaty dywan, który po zalaniu wodą z pewnością nie będzie wyglądał już tak dobrze. To rozwiązanie, którego nie polecamy.

© Materiały WP

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Komentarze (17)