Monika Miller wyznała, że jest panseksualna. 25‑latka od lat poszukuje swojej tożsamości seksualnej
Wnuczka Leszka Millera, Monika Miller w ostatnim wywiadzie zdobyła się na szczerość i opowiedziała o swojej orientacji seksualnej. Przyznała, że pociągają ją osoby ambitne, z charakterem, o ciekawych zainteresowaniach, bez względu na płeć. "To jest panseksualność" - mówi Miller.
Termin panseksualizm zyskał popularność w 2016 roku dzięki amerykańskiej gwieździe Miley Cyrus. – Przez całe życie nie potrafiłam zdefiniować ani własnej płci, ani seksualności. Nienawidziłam słowa "biseksualna", bo mnie szufladkowało. Nigdy też nie myślałam o innych, że są dziewczynami lub chłopakami. […] Sama czuję się w tej kwestii neutralnie – kiedy to sobie uświadomiłam, łatwiej też było mi zrozumieć własną seksualność. Nie czuję się hetero, nie czuję się homo i tak jest OK. Jestem panseksualna – wyznała artystka w wywiadzie dla "Variety".
Panseksualizm. Monika Miller zdobyła się na szczerość
Kilka dni temu podobną deklarację wygłosiła w rozmowie z serwisem pomponik.pl wnuczka Leszka Millera, Monika Miller. - Zauważyłam, że wygląd drugiej osoby nie jest dla mnie najważniejszy. Bardziej pociąga mnie to, czy ktoś jest ambitny, kreatywny, żywy. Nie spotyka się takich osób codziennie. To mnie pociąga i jest atrakcyjne" - powiedziała Monika Miller. Dodała, że w swoim życiu nie trafiła na odpowiedniego mężczyznę. Nie wzbudza też zainteresowania ze strony kobiet. "Coś ewidentnie jest nie tak. To jest panseksualność" - podsumowała Miller.
Wnuczka znanego polityka nie unika trudnych tematów. Jakiś czas temu powiedziała, że jest biseksualna. Jak widać cały czas poszukuje swojego "ja" i stara się w sposób świadomy podejść do orientacji seksualnej. Zdobywając się na taką otwartość jest przykładem dla innych osób, które borykają się z podobnym problemem, a nie mają odwagi na deklaracje.
Zobacz także: Body mind z Agnieszką Aftyką. Poznaj najlepsze techniki relaksujące