Moses Farrow broni Woody’ego Allena. Twierdzi, że to Mia go krzywdziła
W tej rodzinie za szarą eminencję od lat uchodził reżyser Woody Allen. To on związał się ze swoją adoptowaną córką, to on miał molestować też 7-letnią Dylan. Wyznania Mosesa Farrowa rzucają nowe światło na sprawę. Z jego słów wynika, że Allen został niesłusznie oskarżony, a Mia była złą matką.
Chmury nad głową Woody’ego Allena zebrały się w 1992 roku, gdy na jaw wyszedł jego romans z adoptowaną córką Mii Farrow, Soon-Yi Previn. Dziewczyna potajemnie utrzymywała kontakty seksualne z partnerem swojej matki. Allen związał się z Soon-Yi Previn (wziął z nią ślub w 1997 roku). Mia Farrow została sama, z liczną grupą biologicznych i adoptowanych dzieci. Aktorka jeszcze w tym samym roku oskarżyła Allena o to, że molestował on ich 7-letnią adoptowaną córkę, Dylan.
Moses chętnie przyjąłby nazwisko Woody’ego Allena
W historii tej rodziny nic nie jest oczywiste. Początkowo wszyscy potępili Woody’ego Allena i bez czekania na wyrok przyjęli, że oskarżenia o molestowanie były prawdziwe. Zwłaszcza że 7-letnia Dylan zeznała, że reżyser dotykał jej intymnych części ciała. W toku postępowania okazało się jednak, że na ciele dziewczynki nie znaleziono żadnych śladów molestowania. W żaden sposób nie dało się udowodnić winy Allena.
Nowe światło na sprawę, po wielu latach, rzuca Moses Farrow. Jeden z adoptowanych synów aktorki i reżysera przyznał w rozmowie z Guardianem, że chętnie przyjąłby nazwisko Allena. Mężczyzna (dziś ma ponad 40 lat) dodał też, że matka stosowała wobec niego różnego rodzaju nadużycia.
- Byłem niepełnosprawny i wrażliwy emocjonalnie, co sprawiło, że stałem się celem ataków – przyznał Moses Farrow. – Miałem myśli samobójcze, chodziłem na terapię z powodu depresji.
Moses przyznał też, że miał poważnie zaniżoną samoocenę.
- Trauma adopcji wiąże się z tym, że jesteśmy przekonani, że coś jest z nami nie tak, skoro zostaliśmy porzuceni – przyznał. – Miałem poczucie, że jestem złym dzieckiem. A nadużycia, które miały miejsce w domu to wzmocniły.
Zobacz również: Wokalistka doświadczała przemocy. Chodzi o znanego aktora
Moses Farrow wcześniej bronił Mii Farrow, jednak teraz postanowił się od niej odciąć. Więcej czasu spędza też z przyszywanym ojcem. W 2018 roku Moses zdementował informację o tym, że jego siostra Dylan była molestowana przez Allena. Napisał, że te zarzuty były "śmieszne". Dylan skomentowała wtedy, że Moses jest człowiekiem z problemami.
Sam Allen po oskarżeniach w 1992 roku mówił, że to po prostu zemsta Mii Farrow za jego romans z Soon-Yi Previn. Ta z kolei potwierdziła zarzuty Mosesa dotyczące nadużyć ze strony swojej matki adopcyjnej. Ona też mówiła o przemocy.
Gdzie leży prawda w tej historii? Na tę chwilę mamy tylko słowa przeciwko słowom. Mia Farrow odmówiła komentarza w tej sprawie, dodając przy tym, że dobrze życzy Mosesowi.