W czasach wiecznego pędu i wielogodzinnej pracy mało która osoba w pełni się wysypia. W zależności od tego, ile mamy czasu, śpimy średnio od pięciu do ośmiu godzin w ciągu jednej nocy. Osoby, które sprawiają sobie jednak drzemki w ciągu dnia bądź nadrabiają godziny snu w weekendy, żyją znacznie dłużej. Potwierdza to badanie przeprowadzone przez Torbjörna Åkerstedta z Uniwersytetu Sztokholmskiego.
Śpij, ile tylko chcesz
Naukowiec przeprowadził badanie na 38 tys. dorosłych, które wykazało 65 proc. wyższą śmiertelność wśród osób, które śpią pięć godzin na dobę, o ile nie uzupełniają dodatkowych godzin snu w ciągu dnia lub w weekendy. Okazuje się więc, że im więcej śpimy, tym lepiej, bo nasz organizm wtedy nie tylko odpoczywa.
- Długość snu ma znaczenie dla długowieczności - powiedział Torbjörn Åkerstedt w rozmowie z "The Guardian".
Co więcej, pomocne w kwestii długowieczności jest także dłuższe leżenie w łóżku, a nie zrywanie się od razu po pobudce lub usłyszeniu budzika.
Zobacz także: Połóż między nogami. Wyśpisz się jak nigdy w życiu
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poranna drzemka. Jak spać, by obudzić się wypoczętym?
Jest jeden wyjątek
Wynik badania szwedzkiego naukowca nie odnosi się jednak do osób powyżej 65. roku życia. Åkerstedt zdradził "The Guardian", że być może spowodowane jest to tym, że osoby starsze śpią zazwyczaj tyle, ile potrzebują. Nie gonią do pracy i rzadko kiedy używają budzików. Nie odczuwają już także w swoim życiu takiego stresu, jak młodsi.
Torbjörn Åkerstedt dodał również, że należy pamiętać, aby ilość naszego snu była wyważona. Co to oznacza? Zbyt mała prowadzi do zmęczenia i osłabienia organizmu, jednak zbyt duża - może jednak wywołać problemy zdrowotne.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
