Blisko ludziNadzieja małżonków...

Nadzieja małżonków...

Nadzieja małżonków...
Źródło zdjęć: © -sxc.hu
18.01.2010 23:00, aktualizacja: 21.06.2010 15:30

Czy znajdę miłość w nowym roku? Czy będzie to ten mężczyzna czy inny? Kto jest mężczyzną mego życia? Zarówno poszukujące miłości, jak i głęboko zakochane - wszystkie kobiety chciałaby wiedzieć, czy ich przyszłość będzie przyjemna.

Czy znajdę miłość w nowym roku? Czy będzie to ten mężczyzna czy inny? Kto jest mężczyzną mego życia? I czy związek z nim będzie udany czy też lepiej się z nim nie wiązać?

Zarówno poszukujące miłości, jak i głęboko zakochane, narzeczone, jak i zamężne - wszystkie kobiety chciałaby wiedzieć, czy ich przyszłość będzie przyjemna - a nawet inaczej: nie tyle "czy", ale "że" ich przyszłość będzie wspaniała.

Pokusa poszukania odpowiedzi pojawia się szczególnie silnie w momentach przełomowych - sprzyja jej więc zarówno stan zakochania, jak i przygotowania do zaręczyn i ślubu, a także przełomowe momenty czasu - w tym początek nowego roku. Wtedy rodzi się ochota, by łatwej odpowiedzi poszukiwać u różnego rodzaju wróżek, astrologów, twórców horoskopów, czytaczy z kart i fusów. A oni - z kolei - obiecują udzielenie natychmiastowej odpowiedzi. A portale internetowe pełne są zachęt do skorzystania z ich usług! Tymczasem, wystarczy się chwilę zastanowić, by zrozumieć, że gdyby wróżki rzeczywiście umiały przewidywać przyszłość, zagrałyby w lotto...

Zamiast więc ufać zabobonom, narzeczonym, przygotowującym się do Sakrament Małżeństwa, Kościół katolicki przypomina, że ufność swoją mają pokładać w Bogu. Nie w złudzeniach przepowiedni wróżbitów czy astrologów, a nawet nie w prognozach ekonomicznych wygłaszanych przez różnego rodzaju ekspertów. Aby Nowa Droga Życia była udana

Wprawdzie - jak szczególnie przypomina Kościół z początkiem nowego roku - "Słowo stało się ciałem" i Boże królestwo zamieszkało już wśród nas, ale każdy człowiek jest osobiście odpowiedzialny za przyjęcie go w swoim życiu. I - jak podkreślił papież Benedykt XVI na początku stycznia 2010 - z tej odpowiedzialności wynika właśnie, jaki będzie nowy rok, całe nasze życie. I cała Nowa Droga Życia. Ten czas będzie o tyle dobry, o ile najpierw narzeczeni, a potem małżonkowie podejmą wysiłek, by takim go uczynić. Dzień po dniu, w każdej chwili, oboje. I zamiast zdawać się na złudzenia przepowiedni, które mają niejako za małżonków sprawić, że związek będzie pełen sukcesów, mają sami się o to postarać.

A przecież osoby zapewniające, że znają przyszłość - potrafią też poradzić parze, by za nic się nie wiązała, bo wróżka już widzi jego lub ją z kimś innym. Takie przepowiednie mogą związek zniszczyć i zniewolić zakochanych, by nie podejmowali działań, skoro wróżbita im tak zalecił. Kościół zaleca natomiast, by wykazali się odwagą życia ludzi wolnych, nie znających przyszłości, ale ufających, że Bóg ich nie opuści. Bo miłość rodzi wolność, nie ma miłości tam, gdzie jest przymus kochania, lub przymus niekochania, niewiara, że związek może się nie udać.

Błogosławieństwo małżonków

We wszystkich podjętych staraniach małżonkowie nie są jednak pozostawieni sami sobie. Nie na wszystko przecież mają wpływ. I dlatego nie tylko od nich zależy, czy związek przetrwa. A mniej jeszcze - rzecz jasna - od wróżów. A jednak przez fakt, że związek rozpoczyna się Sakramentem Małżeństwa - podczas którego kobieta i mężczyzna nie tylko składają sobie uroczystą przysięgę, ale przede wszystkim modlą się i zapraszają do swego związku samego Boga, a także otrzymują Boże błogosławieństwo - małżonkowie otrzymują na nowej drodze wielkie wsparcie.

Skoro sam Bóg im błogosławi i o nich pamięta, nie wypada wypytywać się na dokładkę jeszcze i u wróżów, co też oni sądzą o związku.