Natasza Urbańska wydała oświadczenie. Nie przekroczyła dozwolonej prędkości?
W sieci niedawno pojawił się artykuł, z którego czytelnicy mogli dowiedzieć się, że Natasza Urbańska zbyt szybko przemierzała warszawskie ulice. Aktorka postawiła sprawę jasno i opowiedziała o manipulacji.
06.01.2022 13:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Natasza Urbańska postanowiła skomentować medialne doniesienia . Gwiazda nie ma zamiaru odpowiadać za coś, czego nie zrobiła. Na jej InstaStories pojawił się dłuższy komentarz, w którym aktorka wyjaśnia, jak rzeczywiście wyglądała przywoływana w mediach sytuacja.
Natasza Urbańska ucina spekulacje
"Super Express", powołując się na dowody przekazane redakcji, twierdzi, że Urbańska przekroczyła ponad dwukrotnie dozwoloną prędkość. Materiałem potwierdzającym miały być fotografie licznika, które nadesłał jeden z kierowców. Urbańska, według tabloidu, miała jechać o 45 km/h za dużo, niż pozwalają przepisy. Aktorka nie wytrzymała i wystosowała oświadczenie.
"Nigdy nie wydaję oświadczeń i nie dementuję różnych plotek. Bez sensu... do dziś, kiedy artykuł o mnie został bezczelnie zmanipulowany, zarzucając mi łamanie prawa!" - zaczyna.
Okazuje się, że sprawa jest naprawdę poważna i pokazuje, jak niewiele trzeba, aby podważyć czyjeś dobre imię.
"Pan z samochodu śledził mnie parę godzin, czekając na mnie wytrwale pod teatrem, kiedy skończę spotkanie. Tam jednak nie znalazł sensacji, postanowił więc ją sam wykreować. Na ulicy, jadąc bardzo daleko za mną, dodał gazu, aby sfotografować swój licznik, zarzucając mi przekroczenie prędkości... Zresztą pod koniec 'tej przejażdżki' wyprzedził mnie, znudzony moją zbyt wolną jazdą" - tłumaczy Urbańska.
"Pan jest piratem drogowym"
Z dalszej części wpisu dowiadujemy się, że ów "uczciwy" kierowca sam znacząco przekroczył prędkość, a podczas szybkiej jazdy używał dodatkowo telefonu komórkowego.
"Pan jest piratem drogowym. Przekraczając dozwoloną prędkość, używając telefonu podczas jazdy, aby zrobić zdjęcie, które jest dowodem na złamanie przez pana przepisów drogowych. Mam nadzieję, że zostanie pan ukarany mandatem. Pana z bordowego Alfa&Romeo nie pozdrawiam i współczuję, jeśli podłość i donosicielstwo są częścią pana zawodu" - kończy Natasza.
Czasem, zanim wydamy osąd, warto wysłuchać drugiej strony. Przykro czytać, że w poszukiwaniu sensacji niektórzy potrafią się mocno zapędzić i bezpodstawnie kogoś oczernić.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.