Nie kryje wściekłości. "Chodzi o to, aby Polacy byli głupim narodem"
- Nie ma Komisji Edukacji Narodowej, tylko jest komisja likwidacji edukacji - grzmiała na antenie Radia Maryja Barbara Nowak, była małopolska kurator oświaty. Otwarcie krytykuje zapowiadane przez Barbarę Nowacką reformy.
Likwidacja zadań domowych, przedmiotu Historia i Teraźniejszość, a także ograniczenie lekcji religii - to tylko niektóre ze zmian zapowiedzianych przez nową ministrę edukacji narodowej, Barbarę Nowacką.
Propozycje nie podobają się byłej kurator Barbarze Nowak. - Tego typu kroki prowadzą do ogłupiania społeczeństwa - komentowała w audycji "Aktualności dnia" na antenie Radia Maryja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Komisja likwidacji edukacji
Była małopolska kurator oświaty. Barbara Nowak nie kryła oburzenia.
– Jest to cały zestaw informacji, które mówią o tym, że szkoła ma być miejscem, gdzie na pewno się nie kształci i wychowuje, tylko ma być miejscem, gdzie jest przyjemnie, sympatycznie, a to wielka pomyłka. Paradygmat szkoły jest w tym momencie zniszczony. Dzisiaj można powiedzieć, że nie ma Komisji Edukacji Narodowej, tylko jest komisja likwidacji edukacji. Chodzi o to, aby Polacy byli głupim narodem – oznajmiła Barbara Nowak na antenie Radia Maryja.
Krytycznie odniosła się również do pomysłu zwiększenia dostępności tabletki "dzień po" dla osób od 15. roku życia oraz zapowiedzianych lekcji edukacji seksualnej w szkołach. Boi się, że mówienie o osobach homoseksualnych będzie szerzyło "tolerancję i sympatię do tych ludzi."
– Nowoczesność ma polegać na zapowiedziach nowego przedmiotu o zdrowiu. Mają w nim znaleźć się informacje na temat różnych orientacji seksualnych, środowiska LGBT. Będzie szerzyło się wiedzę o nich, tolerancję i sympatię do tych ludzi. Oprócz tego, że będzie się namawiało młodych do eksperymentów seksualnych, to żeby nie czuli się zagrożeni, wprowadza się w tempie ekspresowym tabletkę "dzień po", czyli pigułkę, która ma spowodować, że nie zagnieździ się zapłodniona komórka jajowa. Oni mówią, iż aborcja jest bezpieczna, a w rzeczywistości jest morderstwem dziecka i czymś, co zabija matkę. Nie znam żadnego przykładu kobiety, która by popełniła morderstwo poprzez aborcję i nie czuła się w związku z tym źle – powiedziała była małopolska kurator oświaty.
Nie chce ograniczać lekcji religii
Barbara Nowak krytycznie odniosła się również do pomysłu ograniczenia katechez w szkołach.
- U nas chodzi o to, żeby poradzić sobie ze wszystkim jak najszybciej, a więc na wszelki wypadek to uczniowie mają być tak głupi, że nie mają znać nawet historii Kościoła. W swoim pośpiechu chcą zlikwidować wszystko natychmiast.
Wyraziła ubolewanie nad losem katechetów.
Należy jeszcze zwrócić uwagę, jak traktuje się nauczycieli, bo katecheci są traktowani jak ludzie niższej kategorii, którzy nie mają żadnego prawa. Nagle mówi im się, że ich przedmiot jest nic niewarty i że oni także są nic niewarci. Jeżeli odbierze im się możliwości zarabiania, bo nie będą mogli być na etatach, to jest to uderzenie w zawód nauczyciela. Wszyscy katecheci wykonują takie same zadania jak normalni nauczyciele, mają tę samą ścieżkę awansu zawodowego. Dzisiaj lekcje religii są jedynymi lekcjami, gdzie uczniowie mogą dowiedzieć się o tym, jak ważne jest życie i że należy je szanować – stwierdziła w programie "Aktualności dnia".
Wypełnij naszą ankietę dotyczącą Walentynek TUTAJ.
Zobacz także: Nowacka potwierdziła zmiany. Są już reakcje nauczycieli
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!