Nie nosi majtek. Takich kobiet jest więcej
Leah Kenyon przyznała, że niezakładanie majtek poprawia jej stan psychiczny i uwalnia stres. Pomysł ten popierają ginekolodzy. - Ciaśniejsza bielizna, typu stringi, może zwiększać ryzyko miejscowych podrażnień, a także infekcji - stwierdza dr Henderson.
18.01.2024 | aktual.: 18.01.2024 17:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Szybkie tempo życia sprawia, że ludzie szukają coraz to nowszych, oryginalnych metod radzenia sobie z codziennym stresem. Metoda Leah Kenyon zdaje się być nie tylko dosyć nietypowa, ale również kontrowersyjna. Chodzi o rezygnację z noszenia majtek.
Choć dla wielu ten pomysł brzmi zaskakująco, Leah twierdzi, że rozwiązanie to poprawia jej komfort psychiczny i redukuje stres.
Majtki zostawiają w domu
- Kobiety, które zrezygnowały z majtek, nigdy nie będą ich nosić – powiedziała Leah Kenyon w swoim filmie. Zadeklarowała, że sama nie podda się presji noszenia dolnej bielizny.
"Nawet w dżinsach? Wydaje mi się, że byłoby to bardzo niewygodne" – dopytywała jedna z obserwatorek. "Nie" – odpisała jej dumnie autorka nagrania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Majtki zostawiają w domu
Takich osób jest więcej, co można wywnioskować z komentarzy pod wideo. Zwolenniczki porzucenia majtek argumentują, że jest to dla nich sposób na zminimalizowanie uczucia ucisku i dyskomfortu, które czują w normalnej bieliźnie.
Jednak to nie tylko kwestia wygody, ale i próba znalezienia alternatywnego sposobu radzenia sobie z stresem. Jak twierdzą, ograniczenia - również te w sferze tekstyliów - negatywnie wpływają na ich codzienne funkcjonowanie.
"Uwielbiam być wolna" - deklaruje jedna z kobiet. "Najlepiej i najwygodniej" - pisze inna.
Nie wszystkim jednak ten pomysł przypadł do gustu. "Wystarczy kupić wygodną bieliznę w dobrym rozmiarze i po kłopocie. To bardziej higieniczne" - stwierdziła jedna z komentujących.
Czasem warto zdjąć majtki
Co o nienoszeniu bielizny sądzą specjaliści? - Istnieją dowody na to, że ciaśniejsza bielizna, typu stringi, może zwiększać ryzyko miejscowych podrażnień, a także infekcji, takich jak pleśniawki i zapalenie pęcherza moczowego - mówiła dr Anne Henderson, ginekolożka z Wielkiej Brytanii w rozmowie z "The Sun".
Zatem chodzenie bez majtek jest zdecydowanie lepsze niż zakładanie ciasnych stringów. Naturalna, przewiewna bielizna to jednak dobry wybór. Warto jednak dać swoim miejscom intymnym czasem odpocząć. Szczególnie, gdy śpimy.
- Zawsze zalecam, aby kobiety nie zakładały bielizny na noc. Chyba, że istnieje szczególna potrzeba. Taką jest np. menstruacja - oznajmiła dr Henderson.
Z kolei dr Maciej Socha, specjalista położnictwa i ginekologii, uważa, że samo chodzenie czy spacerowanie bez bielizny nie jest złym pomysłem (a wręcz przeciwnie).
- Jeżeli patrzeć na kwestię "wnikania" bakterii, które mogą powodować zakażenia, nie powinno być tu problemu. Srom kobiecy, czyli m.in. wargi sromowe są tak zbudowane, że one wręcz chronią wejście do przedsionka pochwy. Infekcje mogą powstawać natomiast wtedy, kiedy np. nosimy spodnie bez bielizny i nie zmieniamy ich na następny dzień - tłumaczył dr Socha w rozmowie w Wirtualną Polską.
Zobacz także: Jak często zmieniać majtki? Odpowiedź może cię zaskoczyć
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!