"Nie trafia w klawisz". Ekspertka ma podejrzenia, co za tym stoi

Aneta Korycińska, znana w sieci jako "Baba od polskiego", skomentowała błąd językowy Magdy Gessler, który restauratorka popełniła w pisowni pod opublikowanym na Instagramie zdjęciem. Niebywałe, do czego go porównała.

Magda Gessler popełniła gafę
Magda Gessler popełniła gafę
Źródło zdjęć: © AKPA

26.07.2023 | aktual.: 26.07.2023 11:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Instagramowi obserwatorzy Magdy Gessler z pewnością już niejednokrotnie zauważyli, że restauratorka często popełnia błędy w pisowni pod publikowanymi na platformie zdjęciami. Choć ona sama się ich nie wypiera, ostatnio podpadła przez to mieszkańcom Grudziądza. Wszystko z powodu tego, że zamiast Grudziądz napisała "Grudziąc".

Polonistka komentuje błąd językowy Magdy Gessler

Plotek zapytał o opinię na temat błędu językowego Magdy Gessler popularną w sieci "Babę od polskiego", czyli Anetę Korycińską. Polonistka nie tylko podzieliła się swoim zdaniem, ale także wyjątkowo specyficznym porównaniem.

- Problem dotyczący literówek jest o wiele poważniejszy, niż mogłoby się wydawać. Pytanie brzmi, co jest ważniejsze: dbanie o poprawność językową czy kultura osobista? Popełnianie błędów jest jak puszczanie bąków - każdemu się może zdarzyć - a kiedy się wymsknie, wypada przeprosić - powiedziała Aneta Korycińska w rozmowie z Plotkiem.

Nie była jednak bezwzględna wobec Magdy Gessler. Zwróciła za to uwagę jej fanom.

- Z drugiej strony, publiczne poprawianie czyichś błędów nie jest w dobrym tonie. Nie wszyscy mają predyspozycje do tego, by być profesorem Miodkiem. Poza tym możemy znaleźć kilka solidnych argumentów, by obronić błędy pani Gessler. Pracuje fizycznie, więc zrozumiałe, że czasem zdarzy jej się nie trafić w klawisz - dodała polonistka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Magda Gessler wyjaśnia swoje błędy

Magda Gessler podjęła już raz publicznie temat popełnianych przez siebie błędów językowych w pisowni. Wyjaśniła, skąd się biorą.

- Wszyscy myślą, że być może wypiłam kieliszek wina i stąd takie wpisy. A tak naprawdę chodzi o to, że ja mam bardzo zdrętwiałe palce od gotowania. Po prostu nie trafiam w odpowiednie litery na klawiaturze telefonu - tłumaczyła restauratorka w rozmowie z "Faktem".

- Nie będę nic z tym robić. Jeśli popełniam błędy, to niech ludzie widzą, że mam kłopot - podsumowała.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Komentarze (30)