Blisko ludziOn nie chce się zabezpieczać!

On nie chce się zabezpieczać!

On nie chce się zabezpieczać!
31.03.2008 13:06, aktualizacja: 30.05.2010 18:26

Mariola ma dziś 26 lat i 3-letniego synka, którego wychowuje sama. Nie chciała ciąży, nie planowała jej. Ale ówczesny partner odmawiał założenia prezerwatywy, bo „on nie lubi”. Wiele kobiet skarży się na swoich mężczyzn, którzy nie chcą się zabezpieczać, a one jeszcze bardziej nie chcą zajść w ciążę...

Mariola ma dziś 26 lat i 3-letniego synka, którego wychowuje sama. Nie chciała ciąży, nie planowała jej. Ale ówczesny partner odmawiał założenia prezerwatywy, bo „on nie lubi”. Wiele kobiet skarży się na swoich mężczyzn, którzy nie chcą się zabezpieczać, a one jeszcze bardziej nie chcą zajść w ciążę...

Do dziś nie może darować sobie swojej naiwności. Chociaż syn jest jej wielkim szczęściem i kocha go nad życie, to chciałaby, żeby miał pełną rodzinę, wychowywał się z kochającym go ojcem, a ona pragnie mieć kogoś, na kogo mogłaby liczyć. Tymczasem sama wychowuje małego, ojciec nie widuje go wcale, a z wyegzekwowaniem alimentów ma spory kłopot. Wszystko dlatego, że on nie chciał założyć prezerwatywy.

„Mówił, że mnie kocha, ale, że gumki nie założy, bo nie lubi tak się kochać. Uważał, że nie możemy wpaść, bo on się na tym zna i wie, kiedy mam płodne dni. A ja byłam taka zakochana, że bałam się powiedzieć mu, żeby jednak się zabezpieczył. Nie brałam żadnych tabletek, bo skąd miałam wziąć na nie pieniądze. I teraz mam za swoje” Mariola ma łzy w oczach, kiedy opowiada o przeszłości. Dlaczego mu uległa? Bała się go stracić. To dziewczyna, która ma za sobą ciężkie życie. Mieszka na wsi, bez perspektyw, nadziei na lepsze jutro. Gdy pojawił się „książę”, który wyrwał ją z jej wioski do dużego miasta poczuła, że złapała Pana Boga za nogi. I zrobiłaby wszystko dla mężczyzny, który, jak sądziła da jej szczęście. Dziś ma dziecko, znów mieszka na wsi i znów nie ma perspektyw. A przecież mogło być inaczej...

Jednak nie tylko dziewczyny pokroju Marioli zrobią wszystko dla swoich mężczyzn. Nawet jeśli łączy się to z zagrożeniem, bo przecież prezerwatywa chroni nie tylko przed niechcianą ciążą, ale i chorobami przenoszonymi drogą płciową. Jednak nie wszystkie młode kobiety chcą o tym pamiętać, a wielu mężczyzn wykorzystuje ich naiwność. Kondom dla wielu z nich jest czymś, co przeszkadza i nie mają zamiaru ich używać. Gdy trafi się partnerka, która bez problemu zaakceptuje ich niechęć do „gumek” będą wykorzystywać ten fakt bez względu na konsekwencje.

Dlaczego kobiety tak łatwo zgadzają się na seks bez zabezpieczenia? Głównie ze względu na chęć zatrzymania partnera przy sobie, bez względu na wszystko. Dotyczy to przede wszystkich młodych dziewczyn, ale nie tylko. Także dojrzałe, wydawałoby się, mądre życiowo kobiety potrafią zachowywać się tak nieodpowiedzialnie. Byle by tylko nie odszedł. Niepewne siebie, pełne kompleksów zrobią to, o co poprosi ich wspaniały książę. Tymczasem z jego strony łatwy seks bez prezerwatywy to czysta przyjemność, która rzadko łączy się z uczuciem. Szukają kobiety, która zgodzi się na ich warunki, to wszystko.

Czy warto w ogóle związywać się z mężczyzną tak nieodpowiedzialnym i tak bardzo egoistycznym? Oczywiście, odpowiedź będzie „nie”. Co sprawia w takim razie, że tak wiele kobiet mimo wszystko decyduje się na takie relacje. I za nic w świecie nie chcą zrozumieć, że nie tylko taki związek zazwyczaj skazany jest na klęskę, ale także tego, że narażają siebie na niebezpieczeństwo. 30-latka, Olga, ma za sobą takie doświadczenie, którego do dziś się wstydzi. Co sprawiło, że związała się z draniem, który nie tylko nie pozwalał na zabezpieczenie się przed niechcianą ciążą, ale również uważał, że ma prawo decydować za ich oboje jak ma wyglądać ich seks?

„Do dziś wstydzę się tego doświadczenia. To było straszne przeżycie. Byłam nieszczęśliwa, zostawił mnie mężczyzna po kilku latach związku. I zjawił się on. Przystojny, wspaniały, kochały się w nim tabuny dziewczyn. Już wiem, czemu zwrócił uwagę właśnie na mnie. Nie dlatego, że byłam wyjątkowa, ale po prostu uległa. Już na pierwszej randce zmusił mnie do seksu, a gdy chciałam by najpierw założył prezerwatywę, zaśmiał się i mówiąc brzydko, robił swoje. Brałam tabletki, ale co z tego, przecież mógł mnie czymś zarazić, on miał masę kobiet przede mną! Byłam z nim kilka miesięcy i nigdy nie założył kondoma” opowiada Olga. Za kilka lat czeka ją rozmowa na temat seksu z własną córką, dziś jeszcze małym dzieckiem. Już teraz wie, że będzie jej tłumaczyć, że nie wolno jej nigdy zrobić takiej głupoty, jak ona. „To, że nic się nie stało to dosłownie cud” – dodaje.

Seks bez zabezpieczenia z kimś, kogo słabo znamy albo po prostu gdy na pewno nie chcemy mieć dziecka to jak nocna jazda samochodem bez włączonych świateł. Może nic się nie stanie, jeśli będziemy mieć szczęście. Ale o wypadek nietrudno. Dlatego, jeśli mężczyzna upiera się i nie ma zamiaru kochać się w prezerwatywie, mamy dwa wyjścia. Albo przekonać go, że bez tego seksu nie będzie i, jeśli to mądry chłopak, zrozumie i ustąpi, albo poszukać sobie kogoś mądrzejszego i dojrzalszego. Bo seks to wspaniałe przeżycie, które jednak może łączyć się z konsekwencjami, o których trzeba pamiętać i nawet w czasie największych uniesień nie zapominać, czym może grozić brak zabezpieczenia.

Źródło artykułu:WP Kobieta