Jednym z celów konferencji w Lesznie jest wsparcie Ukrainek mających za sobą traumatyczne wydarzenia. Na pytanie o to, dlaczego spotkanie odbędzie się w Polsce, odpowiedziała Joanna Lasserre z francusko-polskiego stowarzyszenia Défense de la Démocratie en Pologne, które wspiera wydarzenie. "Bo ta wojna toczy się tuż obok nas, na pełną skalę od dwóch strasznych lat" - zaznaczyła.
"Trzeba o tym wreszcie zacząć głośno mówić"
Joanna Lasserre podkreśliła, że konieczne jest, aby zacząć głośno mówić o tym, że kobietom w Ukrainie dzieje się krzywda. Działaczka zauważa, że ocalałe stają się niewidoczne w przestrzeni publicznej, co jej zdaniem nie powinno mieć miejsca.
"Temat jest tak trudny, że osoby ocalałe i ich cierpienia stają się niewidzialne w przestrzeni publicznej (...). I wreszcie, my, Polki, jesteśmy szczególnie uczulone na przemoc wobec kobiet" - dodała.
Na konferencję przyjedzie delegacja z objętej wojną Ukrainy, w której znajduje się dziesięć kobiet z SEMA Ukraine, w tym ofiary tortur i przemocy seksualnej, do których doszło podczas rosyjskiej okupacji Donbasu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińcy w Polsce. Mówią, co będzie dalej z pieniędzmi
"Pokazaliśmy światu, jak można pomagać sąsiadom, a dla wielu Ukrainek i Ukraińców, którzy są w Polsce, gwałt wojenny to bliskie im doświadczenie, którego byli świadkiem lub dotknęło bliskie im osoby" - kontynuuje Joanna Lasserre.
Dwie z członkiń SEMA, Iryna Dovgan oraz Liudmyla Huseinova, to dziś aktywistki wspierające ofiary. Na co dzień bronią Ukrainek, które są przetrzymywane w okropnych warunkach w rosyjskich więzieniach, powstających na okupowanych przez agresora terenach.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
