Oświadczyny w muzeum. Ale historia!
Do niecodziennej sytuacji doszło w Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie. Choć MOCAK jest zamknięty i nie można go zwiedzać, to jednak dwójce zakochanych ludzi udało się dostać do środka. Kobieta nie wiedziała jednak, że wszystko zostało starannie wyreżyserowane.
25.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 14:33
W związku z najnowszymi obostrzeniami wynikającymi z pandemii Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie pozostaje zamknięte do 27 grudnia. Nie przeszkodziło to jednak zakochanemu Szymonowi nieco nagiąć warunków. Pomogli mu w tym pracownicy MOCAK-a.
Oświadczyny w zamkniętym muzeum. Tam się poznali
Na profilu muzeum przeczytać możemy historię tych wyjątkowych oświadczyn. Zaczęło się od telefonu Szymona do MOCAK-a. Powiedział, że chciałby oświadczyć się swojej dziewczynie, Karolinie, właśnie w muzeum. To tam para się poznała, tu odbyła się ich pierwsza randka. Przez kolejne lata Karolina i Szymon regularnie odwiedzali razem MOCAK. W związku z tym dla romantycznego mężczyzny wydawało się oczywiste, że to właśnie tutaj powinien poprosić swoją ukochaną o rękę.
- Nie tylko zgodziliśmy się pomóc, ale aktywnie włączyliśmy się w przygotowania! – czytamy w poście opublikowanym przez muzeum. - Razem z Szymonem zaczęliśmy opracowywać plan działania... Co zrobić, żeby wybranka nie zaczęła niczego podejrzewać? Muzeum zamknięte, Szymon umawia się z Karoliną pod pozorem specjalnej wizyty w MOCAK-u.
Zobacz również:
Pracownikom udało się zaaranżować postument tak, żeby nie odróżniał się od pozostałych elementów ekspozycji. Pod szklanym kloszem umieszczony został pierścionek. Podczas zwiedzania wystawy Szymon sięgnął po niego i zadał to najważniejsze pytanie.
Jak czytamy na profilu, operacja zakończyła się pełnym sukcesem. Wybranka powiedziała "tak". "I to było piękne" – dodają pracownicy MOCAK-a. Na profilu muzeum zobaczyć można zdjęcia z niecodziennych oświadczyn, a także relację zza kulis.