Kolejny feministyczny manifest Diora
Maria Grazia Churi zaprezentowała swoją drugą kolekcję dla domu mody Dior. Włoszka jest pierwszą kobietą na stanowisku dyrektor kreatywnej Diora w jego 70-letniej tradycji. Churi kolejny raz dała upust swoim feministycznym poglądom. Tym razem na bluzce w marynarskie paski umieściła napis: "Why Have There Been No Great Women Artists?". Pytanie jest bezpośrednim nawiązaniem do eseju Lindy Nochlin z 1971 roku o tym samym tytule. Projektantka wręczyła zresztą ten esej gościom swojego pokazu. Napis na koszulce jest wyrazem niezgody na pomijanie twórczości kobiet i umniejszanie ich zasług w środowisku artystycznym.
Wspomniane koszulki kosztują 710 dolarów za sztukę, a procent z ich sprzedaży (jeszcze dokładnie nie określony) ponownie ma trafiać do fundacji Clara Lionel Foundation, której założycielką jest Rihanna.
Jeżeli chodzi o samą kolekcję, to wybieg znów opanowała gwardia rewolucjonistek w beretach z antenką, jeansowych uniformach i czarnych sukienkach z kobiecym wcięciem w talii.
Pokaz odbył się w ogrodzie Musée Rodin w Paryżu. Niezwykły efekt podczas pokazu wywołała lustrzana mozaikowa scenografia do wykonania, której wykorzystano 80 tys. kawałków luster i 7,2 ton betonu. Pracowało przy niej 80 osób przez 20 dni.