Paulina Młynarska opisała wzruszającą historię. "Mój słodziak"
Paulina Młynarska wyznała, że z uwagi na wysokie ryzyko zachorowania na nowotwór piersi, poddała się podwójnej mastektomii. Wywołało to ogólnokrajową dyskusję o profilaktyce leczenia tego rodzaju raka. Teraz dziennikarka odpoczywa w domowym zaciszu po zabiegu i co nie raz dzieli się ze swoimi obserwatorami w sieci przemyśleniami. Ostatnio opowiedziała wzruszającą historię.
07.03.2021 11:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Paulina Młynarska jest odważną kobietą, z bagażem doświadczeń. Prezenterka jest po czterech rozwodach i ma córkę Alicję. W sieci dzieli się przemyśleniami dotyczącymi kobiecości. Głośno i otwarcie mówi o mniejszościach seksualnych, porusza tematy tabu. Ostatnio zwierzyła się, że z uwagi na wysokie ryzyko zachorowania na raka piersi, poddała się podwójnej mastektomii.
"Na tym etapie, miałam jeszcze wybór. Mogłam zdecydować się na ścieżkę 'zachowawczą', czyli branie leków przez długie lata i częste badania kontrolne, lub na 'ostre cięcie' - leczenie operacyjne z jednoczesną rekonstrukcją plastyczną" – wytłumaczyła w obszernym wpisie w mediach społecznościowych.
"Zyskał imię i dom w jednym momencie"
Aktualnie Paulina Młynarska odpoczywa po zabiegu. Rekonwalescencja jest długa, dziennikarka i prezenterka, mimo ogromnego zainteresowania mediów, poinformowała, że nie chce udzielać wywiadów na temat swojej decyzji o podwójnej mastektomii. Uznała, że to co napisała w sieci, jest wystarczające.
Teraz skupia się na rodzinie oraz swoich najukochańszych pupilach, czyli psach i kotach. Opisała historię jednego z nich na Instagramie. Podała, że pies o imieniu Malczik, z którym też pozuje do zdjęcia, sam do niej przyszedł. Nie potrafiła go nie przygarnąć.
"Na dworze wiało i lało. W pewnym momencie, jakaś́ mała łapka delikatnie drapnęła w oszklone drzwi prowadzące do ogródka. I to był on. Z minką Zgredka z Harrego Pottera. Z noskiem przy szybie. (…) Teraz już śpi kółkami do góry, jest pewny siebie, a czasem nawet warknie, gdy koty mu wchodzą na głowę. Mój słodziak" – opisała historię psiaka Młynarska.
Autorka książek i felietonistka ma w domu w Grecji cały zwierzyniec. Nie ukrywa, że psy i koty są jej bardzo bliskie. Chętnie pozuje z nimi do zdjęć.