Pijesz za dużo alkoholu? Weź pigułkę
08.10.2014 09:05, aktual.: 08.10.2014 11:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tabletka może ocalić życie tysięcy ludzi lub ochronić ich przed urazami związanymi z nadużywaniem alkoholu.
Brytyjski National Institute for Health and Care Excellence (NICE) zalecił stosowanie leku nalmefen po tym, jak badania wykazały, że wspomaga ograniczenie picia alkoholu o 60 proc., gdy stosowany jest wraz z korzystaniem z pomocy terapeutów.
Tabletka może ocalić życie tysięcy ludzi rocznie lub ochronić ich przed urazami związanymi z nadużywaniem alkoholu.
Jak uważa Andrew Langford, szef British Liver Trust, lek może być przydatny, ponieważ skierowany jest do tych, u których picie powoli niszczy zdrowie. - Ludzie jednak nie mogą postrzegać tego jak cudowny lek. Jest to opcja leczenia, która może pomóc niektórym zbyt dużo pijącym osobom - tym, którzy piją tyle, że wywołują u siebie problemy zdrowotne - mówi Langford. - Niestety jest za dużo osób, które piją więcej niż zalecana dzienna dawka alkoholu. Cieszę się, że jest to kolejny element dostępnych terapii, ale bardzo ważne jest, by towarzyszyły mu konsultacje z terapeutą i wsparcie psychologiczne - wyjaśnia.
Ostateczna decyzja, czy nalmefen będzie w Wielkiej Brytanii refundowany zostanie podjęta w listopadzie. W Polsce, lek dostępny jest od lutego 2013 roku, kiedy to Komisja Europejska wydała pozwolenie na dopuszczenie go do obrotu na terenie całej Unii Europejskiej. Miesięczna kuracja kosztuje około 300 złotych.
Pacjent powinien przyjmować doustnie jedną tabletkę leku „w razie potrzeby”, czyli wtedy, gdy istnieje ryzyko, że zacznie pić.
Nalmefen działa poprzez blokowanie części mózgu, która wywołuje odczuwanie przyjemności z picia napojów wyskokowych i powstrzymuje ochotę na zaserwowanie sobie kolejnego kufla piwa czy lampki wina.
Środek jest polecany mężczyznom, którzy wypijają więcej niż 7,5 jednostek alkoholu dziennie (półlitrowa butelka piwa zawiera zwykle 2,5 jednostek), i kobietom, które dostarczają sobie ponad 5 jednostek alkoholu dziennie.
Proste badanie polegające na zadaniu tylko dwóch pytań może z powodzeniem zastąpić obszerne kwestionariusze i szereg wywiadów środowiskowych i z 87 proc. dokładnością określić, czy pacjent jest lub ma duże szanse stać się alkoholikiem. Jakie to pytania?
Jak często pijesz sześć lub więcej drinków w ramach jednej okazji?
Czy w ciągu ostatniego roku, wskutek picia alkoholu lub przyjmowania leków bądź narkotyków, wydarzyło się coś, czego żałujesz?
Dzięki interpretacji odpowiedzi na te pytania lekarz rodzinny (bo to on powinien je zadać) może stwierdzić, czy pacjent cierpi na ukryty alkoholizm lub ma do niego predyspozycje.
Brytyjscy naukowcy z Uniwersytetu w Leicester przeanalizowali 17 wcześniejszych badań nad alkoholizmem, które łącznie obejmowały 5464 osoby. Spośród wszystkich pytań w ankietach wyselekcjonowano te, na które odpowiedzi były charakterystyczne dla alkoholików.
Dwa z nich wystarczały, aby zidentyfikować problem alkoholowy z dokładnością 87,2 proc.
O tym, że alkohol ma zgubny wpływ na człowieka powszechnie wiadomo. Ale czy zastanawialiście się kiedykolwiek dlaczego powoduje wzmożony popęd seksualny, agresję, zachwiania równowagi czy trzęsące się ręce dzień po?
(gabi/mtr), kobieta.wp.pl