"Plakat jest dzieciofobiczny". Basen reaguje na krytykę

Po akcji aquaparku, który dzień dla dorosłych reklamuje hasłem "Dzieciom wstęp wzbroniony", wybuchła burza. - Cały plakat jest bardzo dzieciofobiczny - alarmuje pisarz Michał R. Wiśniewski. Zarząd basenu zareagował na falę krytyki.

AquaparkAquapark promuje dzień bez dzieci (zdj. ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, Facebook | Aquapark FALA
Agnieszka Woźniak

Łódzki Aquapark Fala stał się obiektem krytyki, odkąd dzień "tylko dla dorosłych" zaczęto promować plakatem z przekreślonym zdjęciem płaczącego dziecka.

"Tego rodzaju oferty nie służą dobru ogółu, jakim jest budowanie społeczeństwa obywatelskiego opartego na szacunku dla praw wszystkich, niezależnie od wieku, płci, wyznania, niepełnosprawności, orientacji i bliskiej mi idei partycypacji młodych ludzi w życiu społecznym, obywatelskim" - podkreśliła Rzeczniczka Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak.

- To trochę dziwne. Takiego typu rozrywka wydaje się być przeznaczona głównie dla dzieci - mówi reporterowi Wirtualnej Polski jedna z zapytanych w sondzie ulicznej kobiet. - To jest dyskryminacja dzieci - stwierdza inna, podkreślając, że można stworzyć oddzielną strefę dla najmłodszych, a nie wprowadzać zakazy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Aquapark w Łodzi bez dzieci. "To dyskryminacja"

Nie brakuje jednak głosów osób, którym pomysł się podoba. - Czasem takie dni są potrzebne. Czasem dzieci głośno hałasują i przeszkadzają - mówi reporterowi inna z kobiet. - Niektórzy dorośli chcieliby mieć trochę odpoczynku - zaznacza kolejna.

Polacy są "dzieciofobami"? "Zafałszowana wizja świata"

- To, co uważam w tej sprawie za najbardziej karygodne, to sposób, w jaki ten pomysł został przedstawiony. Cały plakat jest bardzo dzieciofobiczny - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Michał R. Wiśniewski, autor książki "Zakaz gry w piłkę. Dlaczego Polacy nienawidzą dzieci".

- Grafika przedstawia niemowlaka w bardzo odpychającej pozie. Płacze, histeryzuje, ma twarz wykrzywioną w grymasie. Od razu budzi negatywne skojarzenia, utożsamiany jest z tymi wszystkimi dziećmi, które opisywane są w internecie jako "wrzeszczące bachory", niedające dorosłym wypocząć, np. w samolocie, zatruwające im życie - dodaje.

Zaznacza, że aquapark jest z założenia przestrzenią przeznaczoną głównie dzieciom. - Są to miejsca kolorowe, pełne zjeżdżalni i atrakcji dla najmłodszych. Idąc tam, musimy się spodziewać, że na miejscu będą dzieci. I one zazwyczaj nie płaczą w taki sposób, jak zaprezentowano na plakacie. Przedstawia on kompletnie zafałszowaną wizję świata. To dzieciofobia w najczystszej postaci - twierdzi.

Plakat promujący "Falę tylko dla dorosłych"
Plakat promujący "Falę tylko dla dorosłych" © Facebook | Aquapark FALA

Michał R. Wiśniewski podkreśla, że oczywiście można zorganizować w takich miejscach imprezę tylko dla dorosłych, ale istotny jest przekaz i forma promocji. - Przykładowo Legoland Discovery Center jest przestrzenią, gdzie dorośli, którzy nie mają dzieci, w ogóle nie są wpuszczani. Z myślą o nich organizowane są specjalne wieczorne imprezy. W przypadku aquaparku nic by się pewnie nie stało, gdyby to wydarzenie było przedstawione jako wieczór dla dorosłych, którzy mogą wtedy bawić się tam w nieco inny sposób - proponuje.

Autor książki dodaje, że w przypadku tej formy promocji mamy również do czynienia z hipokryzją. - Krzyczące dziecko przedstawiane jest jako coś strasznego. Z kolei dorośli mają prawo do hałasu i głośnej imprezy. Dlaczego nikt nie pokazuje plakatów z rozwrzeszczanym, pijanym dorosłym? Odwróćmy więc sytuację i wyobraźmy sobie, że ktoś postanawia zrobić dzień spokoju, strefę ciszy w klubie nocnym: "Dzisiaj nie będzie dyskoteki, będziemy puszczać cichą muzykę i będziemy podawać drinki bezalkoholowe zamiast piwa. Hałaśliwym klientom wstęp wzbroniony".

- Wydaje mi się, że została tu użyta bardzo brzydka, dyskryminująca forma. Budowanie narracji, że dzieci są szkodnikami przy jednoczesnym zezwoleniu na to, żeby dorośli mogli być głośni, bardzo mnie oburza - ocenia Wiśniewski.

Co powinien w tej sytuacji zrobić właściciel? Czy zgodnie z zasadą "cancel culture" (z ang. kultura unieważnienia) miejsce straci renomę i klientów? - Niestety nie wierzę w "cancel culture". Ludzie wyrażają swoje oburzenie w mediach społecznościowych, piszą negatywne komentarze, ale raczej na nic się to nie przełoży. Pozytywne jest jednak to, że coraz więcej osób i media zwracają uwagę, że taka forma reklamy jest niewłaściwa. Negatywne komentarze pokazują, że społeczeństwo się zmienia i reaguje na działania związane z dyskryminacją. Przez wiele lat było przyzwolenie na takie zachowanie - stwierdza Michał R. Wiśniewski.

Właściciel aquaparku zabrał głos

Z pytaniem o to, dlaczego zdecydowano się na tak kontrowersyjny plakat, zwróciliśmy się do samego właściciela aquaparku. Okazuje się, że podjął już odpowiednie kroki w tej sprawie.

- O ile samo wydarzenie "dnia dla dorosłych" spotkało się z dobrym przyjęciem, to - rzeczywiście - sporo zastrzeżeń wzbudziła grafika promująca wydarzenie. Dlatego zdecydowaliśmy o zdjęciu plakatów, wycofaniu ulotek i grafiki z przestrzeni publicznej (oczywiście tej przestrzeni, na którą mamy wpływ) - poinformował redakcję Wirtualnej Polski Marcin Masłowski, pełnomocnik zarządu basenu.

Jego zdaniem całe wydarzenie miało powstać z inicjatywy klientów. - Zaznaczam, że rodzice z dziećmi to najlepsi klienci naszego aquaparku, natomiast taki dzień "tylko dla dorosłych" jest zorganizowany pierwszy raz w ponad 16-letniej historii Aquaparku. To odpowiedź na potrzeby naszych klientów, którzy regularnie zwracają się do nas z prośbami o organizowanie wydarzeń bez udziału dzieci - tłumaczy.

"Tylko dla dorosłych" w hotelach i restauracjach

Zakaz wstępu dzieci do aquaparku budzi skrajne emocje. Warto jednak wspomnieć, że w Polsce i na świecie istnieje wiele miejsc przeznaczonych jedynie dla dorosłych. Z reguły jednak są to hotele lub restauracje. Forma przekazu również diametralnie się różni.

Ekskluzywna restauracja w hotelu Leda, serwująca dania kuchni śródziemnomorskiej, promuje się jako "jedyna restauracja dla dorosłych w Kołobrzegu". Podobnie Gruzińska Galeria Wina i Sztuki w Krakowie, która reklamuje się jako miejsce tylko dla osób pełnoletnich i... czworonogów.

"(...) powstała po to, aby być miejscem relaksu i spotkań przy gruzińskim winie. W związku z tym uprzejmie informujemy, że nasz lokal dostępny jest tylko dla osób dorosłych. Rodziców i opiekunów z dziećmi przepraszamy, ale chcemy zapewnić naszym gościom ciszę i przestrzeń do odpoczynku. Oczywiście wszystkie grzeczne pieski są u nas zawsze mile widziane" - poinformowano w mediach społecznościowych.

"Świetnie, że bez dzieci"; "Super" - pisała część internautów. Nie zabrakło jednak głosów krytyki. "Byłam w Gruzji i nie spotkałam się z selekcją na wejściu... No ale każdy ma prawo ustanawiać swoje zasady i granice. Szanuję mimo wszystko, chociaż nie powiem, było mi trochę łyso w momencie, gdy zostałam wyproszona z synem. Na odchodne usłyszałam 'zapraszam bez dziecka'" - czytamy w komentarzach.

Takich miejsc nie brakuje również za granicą. "Poziom hałasu, brak miejsca na wysokie krzesełka do karmienia, sprzątanie często szalonego bałaganu oraz konieczność wzięcia odpowiedzialności za biegające po restauracji dzieci - te wszystkie czynniki zmusiły nas, abyśmy przejęli kontrolę nad sytuacją" - pisze na swojej stronie właściciel Nettie’s House of Spaghetti w Tinton Falls.

"Zdajemy sobie sprawę, że nasza decyzja zasmuci zwłaszcza tych, których dzieci są dobrze wychowane. Chcemy jednak wierzyć, że jest ona słuszna i przyczyni się do rozwoju naszego biznesu" - zaznacza restaurator.

Pytanie - gdzie przebiega granica między dbaniem o prawa dorosłych do ciszy i spokoju a dyskryminacją kilkulatków? "Pozwólmy dzieciom zachowywać się jak dzieci" - apeluje Michał R. Wiśniewski.

Agnieszka Natalia Woźniak, dziennikarka Wirtualnej Polski agnieszka.wozniak@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie

Zrób to przed nadejściem mrozów. Latem borówka będzie uginać się od owoców
Zrób to przed nadejściem mrozów. Latem borówka będzie uginać się od owoców
Spryskaj i odczekaj 5 minut. "Wyżre" cały brud
Spryskaj i odczekaj 5 minut. "Wyżre" cały brud
Bosacka oceniła popularne parówki. "Mieszanina skór, wiórów i pazurów"
Bosacka oceniła popularne parówki. "Mieszanina skór, wiórów i pazurów"
Zakazane na balkonie. Kto zignoruje przepis, ten będzie żałował
Zakazane na balkonie. Kto zignoruje przepis, ten będzie żałował
Pokazał, co zobaczył na niebie. "Dziwne obiekty nad Warszawą"
Pokazał, co zobaczył na niebie. "Dziwne obiekty nad Warszawą"
Mówi, na co wydała wygrane w "TzG" 100 tys. zł. "Nie rozpuściłam ich"
Mówi, na co wydała wygrane w "TzG" 100 tys. zł. "Nie rozpuściłam ich"
"Mam superrzadkiego raka". Pracował niemal do końca
"Mam superrzadkiego raka". Pracował niemal do końca
"Byłam na krawędzi śmierci". Przejmujące, co wyznała o poronieniu
"Byłam na krawędzi śmierci". Przejmujące, co wyznała o poronieniu
Syn sam zapłacił za wesele. Próbowała ingerować w listę gości
Syn sam zapłacił za wesele. Próbowała ingerować w listę gości
Już tak nie wygląda. Zrzuciła habit po 13 latach. Jest nie do poznania
Już tak nie wygląda. Zrzuciła habit po 13 latach. Jest nie do poznania
Brylowała na pokazie mody. Jej stylizacja nie każdemu przypadnie do gustu
Brylowała na pokazie mody. Jej stylizacja nie każdemu przypadnie do gustu
Ich związek wywołał skandal. "Ona miała 15 lat, a ja 33"
Ich związek wywołał skandal. "Ona miała 15 lat, a ja 33"