Pod względem psychologicznym małżeństwo jest lepsze!
W życiu nie powinno tylko chodzić o pieniądze. Nie stan majątkowy jest najważniejszy, pieniądze są jedynie środkiem do dobrego życia. A dobre życie wiąże się z zadowoleniem, satysfakcją, poczuciem spełnienia. Małżeństwo jest spełnieniem dla kobiety i mężczyzny - to w związku małżeńskim kobieta może rozwijać swą kobiecość, a mężczyzna stać się prawdziwym mężczyzną!
30.03.2010 | aktual.: 21.06.2010 09:31
Udowodnione już zostało, że narzeczeni, którzy kierują się przesłankami ekonomicznymi, nie powinni mieć przed ślubem żadnych wątpliwości, co do słuszności swojej decyzji o wstąpieniu w związek małżeński. Bo ekonomiści i doradcy finansowi jednoznacznie udowadniają, że małżeństwo jest korzystne pod względem majątkowym.
Jednak w małżeństwie czy w ogóle w projekcie na dorosłe życie nie powinno tylko chodzić o pieniądze. Nie stan majątkowy jest najważniejszy, pieniądze są jedynie środkiem do dobrego życia. A dobre życie wiąże się z zadowoleniem, satysfakcją, poczuciem spełnienia
Małżeństwo jest spełnieniem dla kobiety i mężczyzny - to w związku małżeńskim kobieta może rozwijać swą kobiecość, a mężczyzna stać się prawdziwym mężczyzną, związek nieformalny tego dać nie może. Gorzej nawet: psycholodzy zwracają uwagę, że trwanie w związkach pozamałżeńskich wypacza kobiety i mężczyzn, hamując ich wewnętrzne potrzeby rozwijania swej natury
Aby mężczyzna był mężczyzną, a kobieta mogła być kobietą
W związku nieformalnym, gdzie oboje dzielą dom i łoże, ale gdzie obie strony (albo z winy tylko jednej) nie chcą się jednoznacznie zadeklarować i przysiąc, że zawsze będą z tą drugą osobą, wszystkie role są upośledzone. Ona jest prawie-żoną, on - prawie-mężem, ale owo udawanie jest jedyne fasadą, bo, jako istoty rozumne, oboje wiedzą, że jest wielka różnica, między ich związkiem a małżeństwem.
W małżeństwie kobieta może zdać się na męża, wymagać od niego większej pomocy, a nawet całkowitego wręcz zadbania o jej los i o los rodziny, tymczasem w związku "wolnym" - zawsze tkwi nad nią groźba jego łatwego odejścia, zatem musi ona myśleć przede wszystkim o sobie, na wszelki sposób zabezpieczać swój los, liczyć się z tym, że związek nie będzie trwał przez całe życie.
W takich związkach charakterystyczne (i logiczne) jest unikanie zakładania rodziny - niechęć do dzieci. Jednak bez dzieci para żyje jakby ciągle miała lat kilkanaście, a to kolejna przyczyna niedojrzałości.
Choć także małżeństwo może się rozpaść, lub tragedia może przerwać życie męża czy żony - z badań psychologów wynika, że niepewność charakteryzująca związek nieformalny przekłada się na wyższy poziom stresu - a to skutkuje większymi komplikacjami w związku i - w efekcie - większym odsetkiem rozpadających się związków nieformalnych.
Badania przeprowadzone pod koniec 2007 roku pokazały, że na Zachodzie (gdzie związki nieformalne są jeszcze bardziej popularne niż w Polsce) pary żyjące bez ślubu są ze sobą średnio 4 razy krócej niż małżeństwa.
Gdy brakuje zaufania...
Groźba rozpadu - bardziej realna w związkach nieformalnych - niszczy jednak nie tylko wspólnotę, ale przede wszystkim kobietę i mężczyznę. Nie tylko sprawia, że stają się niezdolni do budowania trwałych relacji, a samo rozstanie jest kolejną dodatkową i trudną do zagojenia raną.
Ze względu na fakt, że związek nieformalny cierpi na brak zaufania, przejawiający się choćby niechęcią do składania przysięgi, która wiąże na całe życie, powoduje szczególnie u kobiet z tego powodu różne stany lękowe. Kobieta bowiem potrzebuje oparcia w mężczyźnie, którego nie może otrzymać w związku nieformalnym w wystarczającym stopniu.
Ponadto kobieta z czasem traci swój główny atut, jakim jest jej uroda - wygląd nie jest tak ważny natomiast dla mężczyzny. Z braku zaufania wynika brak wspólnoty majątkowej, wreszcie niechęć do dzielenia się zarobionymi pieniędzmi itd. Gdy brakuje zaufania, kobieta nie może rozwijać swej kobiecości, bo nie jest do końca pewna swego mężczyzny, natomiast mężczyzna nie może być prawdziwym mężczyzną - bo nie czuje się w pełni odpowiedzialny za kobietę. A która kobieta nie tęskni za prawdziwym mężczyzną - opiekuńczym, odpowiedzialnym, samodzielnym i gotowym do poświęceń dla swojej rodziny?
Dobry wpływ małżeństwa
Ale małżeństwo nie jest dobre tylko dlatego, że życie bez ślubu jest złe - związek małżeński jest bowiem po prostu pełen zalet. Udowodniono to wielokrotnie choćby w ciągu paru ostatnich lat!
W 2007 roku Amerykańscy naukowcy Yale School of Public Health, którzy przestudiowali zachowania ponad 6 tys. par, dowiedli, że małżonkowie mają na siebie dobry wpływ, bo mobilizują się do lepszego dbania o siebie.
Na początku 2008 roku naukowcy ze słynnej uczelni University of California w Los Angeles (UCLA) pokazali, że udany związek pozwala zamężnym kobietom się odprężyć w domu bardziej niż ich niezamężnym koleżankom oraz że żonaci mężczyźni żyją dłużej i cieszą się lepszym zdrowiem niż nieżonaci. Pod koniec tego samego roku niemieccy z kolei naukowcy dowiedli, że największe szanse na długie życie mają osoby pozostające w związku małżeńskim.
Pod koniec 2009 roku naukowcy z Nowej Zelandii w badaniach przeprowadzonych dla Światowej Organizacji Zdrowia udowodnili, że małżeństwo zmniejsza ryzyko depresji i stanów lękowych, oraz ogólnie korzystnie wpływa na stan psychiki, czego nie można powiedzieć o pozostawaniu w związkach nieformalnych. Małżonkom gratulujemy zatem doskonałego wyboru!