Blisko ludziPostępowanie dyscyplinarne za udział w protestach. Czy nauczycielka dostanie zakaz wykonywania zawodu?

Postępowanie dyscyplinarne za udział w protestach. Czy nauczycielka dostanie zakaz wykonywania zawodu?

Protesty dotyczące aborcji
Protesty dotyczące aborcji
Źródło zdjęć: © PAP
Aneta Malinowska
30.01.2021 11:08

Mąż Iwony Ochockiej stracił pracę w spółce państwowej. Ją z powodu udziału w Strajku Kobiet czeka postępowanie dyscyplinarne przed kuratorium oświaty. Miała "uchybić godności" zawodu. Czy straci możliwość dalszej pracy z młodzieżą?

Gdy 22 października 2020 roku Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok zaostrzający prawo antyaborcyjne, dyrektorka prywatnej szkoły podstawowej w Tczewie, Iwona Ochocka, polonistka, wyszła na ulice, by uczestniczyć w manifestacjach Strajku Kobiet. Według kuratorium oświaty miała w ten sposób "uchybić godności" zawodu nauczyciela.

"Uchybiła godności" zawodu nauczyciela?

- Stoję na stanowisku, że kwestia aborcji to bezdyskusyjnie sprawa osoby, która jest w ciąży. Nie jestem zwolenniczką aborcji, ale jestem orędowniczką prawa wyboru. W myśl zasady: "moje ciało, moja sprawa" – mówiła w rozmowie z OKO.press nauczycielka.

2 lutego 2021 ma stawić się na pierwszym przesłuchaniu w postępowaniu dyscyplinarnym. Kobiecie grozi zakaz wykonywania zawodu. Mąż Ochockiej, z zawodu inżynier, już dostał wypowiedzenie w państwowym "Lotosie".

Postępowianie dyscyplinarne

Uczenie dzieci i młodzieży jest wielką pasją nauczycielki z Tczewa, jednak zapewnia, że nie da się zastraszyć. Jak mówi, nie wierzy też w neutralność światopoglądową nauczycieli.

- Nie ma czegoś takiego! Człowiek neutralny światopoglądowo to osoba pozbawiona charakteru i kręgosłupa moralnego. A do dzieci i młodzieży nie powinni mieć dostępu ludzie nienawidzący i wykluczający innych: faszyści, szowiniści, rasiści, homofobowie - mówiła w wywiadzie Ochocka.

Gdy nauczycielka dostanie zakaz wykonywania zawodu, nie będzie mogła dalej prowadzić szkoły. Jak wyznała, nawet nie chce sobie tego wyobrażać. - To nasze trzecie dziecko, w którego funkcjonowanie wkładam mnóstwo serca i czasu. Nie poddamy się oczywiście, ale wolałabym nie musieć rozpatrywać takiego scenariusza - mówi w rozmowie z OKO.press Iwona Ochocka.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (891)
Zobacz także