Przebarwienia na twarzy. Jak je leczyć?
17.10.2014 09:13, aktual.: 28.05.2018 15:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nieładne, brązowe plamy na twarzy czy karku pojawiają się głównie u kobiet. Zwykle odpowiadają za to zaburzenia hormonalne, swoje robi też ekspozycja na słońce. Melanodermia może minąć samoistnie, często jednak konieczna okazuje się pomoc lekarza. Niestety, leczenie jest trudne, a nie wszystkie metody skuteczne.
Nieładne, brązowe plamy na twarzy czy karku pojawiają się głównie u kobiet. Zwykle odpowiadają za to zaburzenia hormonalne, swoje robi też ekspozycja na słońce. Melanodermia może minąć samoistnie, często jednak konieczna okazuje się pomoc lekarza. Niestety, leczenie jest trudne, a nie wszystkie metody skuteczne.
Jillian Michaels to jedna z najpopularniejszych amerykańskich trenerek. W swojej książce „Opanuj swój metabolizm” (wyd. Laurum 2010) wspomina, jak na jej twarzy pojawiło się kiedyś brązowe przebarwienie. „Udałam się do dermatologa. Okazało się, że to melanoderma, zwana także plamą ciążową, czyli silne przebarwienie skórne powstające na skutek wysokiego stężenia estrogenu i progesteronu. Dermatolog spojrzał na mnie i powiedział: Możemy zrobić peeling, aby to rozjaśnić. Pomyślałam: Złuszczyć to? Poczekaj – po pierwsze, skąd to mam? Nigdy nie byłam w ciąży i nie przyjmowałam tabletek antykoncepcyjnych. Co się dzieje?”.
Mowa o zaburzeniu hiperpigmentacyjnym. Można spotkać się z różnymi nazwami: melanodermia i melanoderma, ostuda, melasma, chloasma. W ten sposób nazywamy bardzo wyraźne przebarwienia (plamy), które mogą pojawić się na policzkach, skroniach, podbródku, czole, a niekiedy również na karku czy nad górną wargą. Wystąpieniu ostudy nie towarzyszy stan zapalny. Plamki mogą mieć różne kształty i barwę od jasno- do ciemnobrązowej.
W zdecydowanej większości ostuda pojawia się u kobiet – mężczyźni z przebarwieniami stanowią ok. 10 proc. przypadków.
Skąd ta plama?
Przyczyny przebarwień mogą być różne. Melanodermia może rozwinąć się wskutek stosowania tabletek antykoncepcyjnych, zaburzenia miesiączkowania, przewlekłej choroby wątroby, stanu zapalnego przydatków w okresie ciąży lub menopauzy (melanoderma nie występuje jednak zwykle u kobiet po klimakterium, które przyjmują estrogeny). Ostuda często pojawia się u kobiet z zaburzeniami tarczycy (niedoczynność, nadczynność).
Brązowe plamy mogą wywołać niektóre kosmetyki (to tzw. chloasma cosmeticum), np. olejek bergamotkowy, stosowany w schorzeniach układu trawiennego oraz w depresji. Chloasma cachecticorum jest przebarwieniem pojawiającym się w efekcie wyniszczenia organizmu, natomiast chloasma medicamentosum to ostuda wywołana stosowaniem niektórych leków, np. fenytoiny, hydantoiny, chlorpromazyny. Powstawaniu przebarwień sprzyjają też czynniki genetyczne.
Komórki głupieją…
W miejscu występowania przebarwienia obserwuje się zwiększoną ilość melaniny, melanocytów i melanosomów oraz zwiększoną syntezę tyrozynazy. Do wystąpienia ostudy może przyczynić się ekspozycja na promienie słoneczne – gdy wystawiany się na ich działanie, komórki zaczynają wytwarzać więcej barwnika (melaniny) i w efekcie skóra ciemnieje.
– Przebarwienia powstają wtedy, gdy komórki „głupieją”. Można to porównać do mechanizmów odpowiedzialnych za tycie i efekt jo-jo po odchudzaniu. Jeśli będziemy jeść bardzo rzadko, ale duże porcje, to wcale nie schudniemy, bo nasz organizm bojąc się zagłodzenia, będzie na wszelki wypadek magazynował każdą nadwyżkę. Podobnie z przebarwieniami, komórki skóry, którą narażaliśmy na silną słoneczną ekspozycję, mogą w obawie, że znowu to zrobimy, nie redukować barwnika do normalnego poziomu, mimo iż niebezpieczeństwo już minęło – wyjaśnia dr Marek Wasiluk, lekarz medycyny estetycznej, specjalizujący się w laseroterapii i leczeniu przebarwień.
Różne sposoby leczenia
Melanodermia może minąć samoistnie, często jednak nieodzowne staje się leczenie. Dr Marek Wasiluk przyznaje, że jest ono trudne. Powód? Przede wszystkim różne są przyczyny powstawania przebarwień (zewnątrzpochodne, czyli słońce i wewnątrzpochodne, czyli hormony).
Przebarwienia mogą się również umiejscowić na różnej głębokości (np. w naskórku, skórze właściwej bądź w obu tych miejscach). Co istotne, połowie przebarwień hormonalnych towarzyszą zmiany naczyniowe.
– Czynników i możliwości kombinacji jest tak wiele, że kluczowa staje się diagnostyka. Błędy popełnione na tym etapie skutkują nieefektywnością zabiegów albo pogorszeniem stanu. Żeby usuwać przebarwienia skutecznie, trzeba mieć otwartą głowę i różnorodny sprzęt; do leczenia używam sześciu różnych urządzeń, w tym czterech laserów – wyjaśnia dr Marek Wasiluk.
W przypadku melanodermii zaleca się leczenie przyczynowe, unikanie substancji wywołującej przebarwienia, zmniejszenie ekspozycji na słońce oraz miejscowe stosowanie środków wybielających, podobnie jak w leczeniu piegów. Jeśli plamy są głębokie i rozległe, nie jest zalecane robienie peelingów.
Jak zapobiegać?
– Trzeba się nastawić na kilkutygodniowe leczenie, a w poważnych przypadkach nawet wielomiesięczne. Szczególnie usuwanie przebarwień typu melazma to proces długotrwały.
Teoretycznie możliwe jest usunięcie przebarwienia jednym, dwoma zabiegami, ale jest to w zasadzie możliwe w przypadku piegów i plam soczewicowatych. Melazma po silnym zabiegu na pewno po miesiącu czy dwóch powróci. Tylko kontrolowane, stopniowe jej usuwanie prowadzi do eliminacji problemu – zaznacza dr Wasiluk.
Bardzo ważne jest zapobieganie przebarwieniom. Należy sprawdzać skład kosmetyków, unikać długiej ekspozycji na słońce i zawsze opalać się po zastosowaniu kremu z filtrem ochronnym. W przypadku zaburzeń hormonalnych, trzeba zgłosić się do endokrynologa, który zleci badanie poziomu hormonów, wskaże przyczynę i zaproponuje leczenie. Jeśli bierzesz leki, w przypadku pojawienia się skutków ubocznych koniecznie poinformuj o nich lekarza.
Kwas ferulowy – pierwsza pomoc
Dla osób, które zauważyły pierwsze niezbyt ciemne przebarwienia i które dużo korzystały ze słońca latem, przez co boją się teraz przyspieszonego fotostarzenia w usuwaniu przebarwień pomoże kwas ferulowy. Dlaczego? Powodów, dla których warto zdecydować się na serię peelingów z kwasem ferulowym jest kilka: pomagają walczyć z przebarwieniami, poprawiają napięcie, jednocześnie działają silnie antyoksydacyjnie i chronią skórę przed przedwczesnym starzeniem. Co więcej, peelingi ferulowe są uniwersalne, co oznacza, że z ich dobrodziejstw mogą korzystać osoby z każdym typem skóry.
– Kwas kontroluje aktywność tyrozynazy, enzymu uczestniczącego w procesie powstawania barwnika skóry (melanogenezy). Hamuje proces nadprodukcji melaniny, czyli zmniejsza skłonność do powstawania przebawień, a jednocześnie rozjaśnia plamy i plamki, które już się pojawiły na twarzy – mówi dr Agnieszka Bliżanowska z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm. Trzeba pamiętać, że kwas ferulowy nie usunie przebarwień, ale je rozjaśni
Efekty dla cierpliwych
Cosmelan to zabieg, który ze względu na skuteczność od lat wiedzie prym wśród metod depigmentacyjnych. Preparat zawiera substancje hamujące enzym wywołujący proces melanogenezy. Zabieg przeprowadzany jest w dwóch fazach. Pierwsza odbywa się w gabinecie i polega na nałożeniu na kilka godzin maski, której składniki działają na istniejące przebarwienia.
Drugi etap odbywa się już w domu i ma na celu podtrzymanie efektu terapii oraz zahamowanie na dłużej procesu nadprodukcji melaniny, nawet w przypadku sporadycznego kontaktu ze słońcem. Etap drugi polega na codziennym stosowaniu specjalistycznego kremu, który ma w składzie substancje ograniczające aktywność tyrozynazy, kluczowego enzymu w procesie tworzenia barwnika. – Efekty kuracji widoczne są ok. 21 dniach od zabiegu w gabinecie, choć w przypadku intensywnych przebarwień czeka się na nie dłużej. Cała kuracja Cosmelanem trwa co najmniej 4 tygodnie. – mówi dr Bliżanowska.
Mocne uderzenie dla odpornych
Dla osób, które chcą się pozbyć intensywnych przebarwień lub piegów, oczekują spektakularnych efektów idealny będą zabiegi laserowe.
Świetnie sprawdzają się w likwidacji brunatnych przebarwień posłonecznych (zwanych potocznie plamami wątrobowymi) na dłoniach i dekolcie. Na twarzy urządzenie stosuje się do rozjaśniania pojedynczych przebarwień o wielkości do 1 cm lub piegów. Jak działa? Laser emituje wiązkę światła, która jest pochłaniana tylko przez brunatną melaninę, znajdującą się w przebarwieniu. Dochodzi do koagulacji, czyli zniszczenia przebarwionych struktury skóry wysoką temperaturą, jasna tkanka wokół plamy posłonecznej zostaje nienaruszona.
– Zaletą tej metody jest precyzja i bezpieczeństwo – podkreśla ekspert. Zabieg trwa w zależności od ilości przebarwień od kilku do kilkunastu minut, a samo złuszczanie się przebarwienia – około tygodnia. W tym czasie plamy stają się chwilowo ciemniejsze. Często wykonuje się 1 zabieg, ale w zależności od fototypu skóry oraz głębokości przebarwień mogą być zalecone kolejne 2-3 zabiegi.
Ewa Podsiadły-Natorska/(gabi), kobieta.wp.pl