Byłych Nosowskiej łączy jedna cecha. Wygadała się

Katarzyna Nosowska pojawiła się w podcaście "WojewódzkiKędzierski". W trakcie rozmowy wokalistka wspomniała o swoich byłych partnerach. Jak sama stwierdziła, widzi między mężczyznami pewne podobieństwo.

Katarzyna Nosowska mówi  o byłych partnerach
Katarzyna Nosowska mówi o byłych partnerach
Źródło zdjęć: © Forum | ArtService / ArtService / Forum

21.11.2023 | aktual.: 21.11.2023 11:59

Wiele osób analizując byłe i obecne relacje dochodzi do wniosku, że dobierając partnerów powiela ten sam schemat. Niedawno na ten temat rozmyślała Katarzyna Nosowska. Artystka przyznała, że widzi pewne podobieństwo pomiędzy swoimi byłymi. Co dokładnie miała na myśli?

"Ich wszystkich było pięciu"

Katarzyna Nosowska niechętnie mówi o swoim życiu - należy do gwiazd, które bardzo chronią swoją prywatność. Czasami jednak robi wyjątek od tej reguły. Artystka otworzyła się ostatnio podczas rozmowy z Kubą Wojewódzkim oraz Piotrem Kędzierskim.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Piosenkarka przyznała w podcaście, że zauważa pewne podobieństwa pomiędzy mężczyznami, z którymi niegdyś była w związkach.

- Ich wszystkich było pięciu i oni wszyscy mieli rodzaj deficytu z domu. Oni wszyscy byli od sasa do lasa. To nie chodziło nigdy o pieniądze ani o zawód jakiś. To chodziło o taki efekt, że "ktoś cię woła" - zdradziła.

Artystka wspomniała, że jej mama miała zupełne inne podejście do kwestii uczuciowych. Przez lata wokalistka mocno angażowała się w każdą relację właśnie na przekór swej rodzicielce.

- Ja się zawsze strasznie rzucałam łapczywie na miłość. Już dzisiaj wiemy, że miłością nie była wcale. Ja sobie to ślubuję, że jakbyśmy się z Pawłem kiedykolwiek rozstali, ja nigdy już nie będę się tak reklamować, jak dawniej - podkreśliła.

"Całe życie byłam zazdrośnicą"

Nawiązując do wcześniejszych relacji, Nosowska przyznała, że latami była zazdrosną partnerką. Stwierdziła, że wręcz współczuje ekspartnerom. Opanowanie zazdrości nie było dla piosenkarki łatwym zadaniem. Artystka opowiedziała też, w jaki sposób odczuwała, że dana relacja przechodzi do historii. Po czym poznać, że miłość się ulatnia?

- Ona wydziela taki specyficzny zapach śmierci. Z jednym chłopakiem to się rozstałam w taki sposób, że on w ogóle nie wiedział, że się rozstaliśmy. To był taki show, że on nagle się obudził w swoim mieszkaniu i nie było już tematu. Tak się to rozlazło. On nie był akurat w Polsce. To ja wtedy sprzedałam dom, w którym mieszkaliśmy, bo był mój. Kupiłam mieszkanie, do którego się przeprowadziłam, a on miał swoje mieszkanie. Jego graty przerzuciłam do jego mieszkania, a sama się przerzuciłam do nowego - tłumaczyła.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)