Ranking diet 2017. Eksperci wybrali najlepsze i najgorsze sposoby odchudzania
Jak co roku na platformie U.S. News & World Report opublikowano podsumowanie najpopularniejszych diet. Jak podaje polskie Naukowe Centrum Edukacji Żywieniowej, spośród nich naukowcy m.in. Harvard Medical School i University of Chicago Medical Center wybrali te najlepiej działające i najmniej polecane. Oto trzy najlepiej oceniane sposoby zdrowego odchudzania i trzy, które znalazły się na samym końcu zestawienia.
Dieta MIND
Trzecie miejsce na podium zajęła dieta MIND. W Polsce nadal jeszcze mało popularna, choć jak zapewnia jej propagator Mikołaj Choroszewski, ma wiele plusów. - Metoda ta w przeciwieństwie do innych restrykcyjnych diet nie wyłącza całkowicie spożycia alkoholu. Dieta MIND opiera się na zasadach diety śródziemnomorskiej. Mieszkańcy tamtych regionów od wieków traktują wino jako napój, który wyjątkowo korzystnie wpływa na nasz organizm. Liczne badania epidemiologiczne na dużych grupach społecznych wykazują, że umiarkowana konsumpcja czerwonego wina bogatego w przeciwutleniacze, takie jak chociażby flawonoidy, niesie za sobą wiele korzyści. Dieta MIND wpływa na poprawę pamięci i skuteczną profilaktykę Alzheimera - ryzyko spada nawet o 50 proc.! - wyjaśnia ekspert.
- Nie ma produktów zakazanych, ale są informacje, które ze składników powinny być spożywane w mniejszej ilości, 1-2 porcje na tydzień lub rzadziej. Produkty zalecane to warzywa, w szczególności zielone, najlepiej kilka porcji dziennie. W menu powinny znaleźć się też chude mięsa, w tym drób i ryby, orzechy, pestki, nasiona roślin strączkowych, pełnoziarniste produkty zbożowe. Menu powinno obfitować w produkty naturalne, nieprzetworzone i najlepiej sezonowe. Z tych składników możemy dowolnie komponować posiłki. Natomiast druga grupa to zakazane produkty, wśród których znajdują się dania typu fast food, słodycze, produkty przetworzone, ale również tłusty ser żółty i czerwone mięso - dodaje psychodietetyk.
Dieta śródziemnomorska
Na drugim miejscu znalazła się dieta, którą od dawna na co dzień stosują mieszkańcy basenu Morza Śródziemnego. Posiłkom z Włoch, Grecji czy Hiszpanii przyglądał się amerykański epidemiolog Ancel Keys i wprowadził dietę do literatury medycznej.
Bazą w tej diecie są warzywa, a także rośliny strączkowe. Stawiamy na sezonowe, świeże warzywa liściaste i wzbogacamy dania o duże ilości ziół. Ponadto nie wyłączamy produktów pełnoziarnistych, bogatych w mikroelementy i błonnik pokarmowy. Cennych wielonienasyconych kwasów tłuszczowych dostarczają z kolei orzechy i ryby morskie. Punkt szczególny stanowią tłuszcze - w diecie śródziemnomorskiej najważniejsza jest wysokiej jakości oliwa z oliwek. Niezalecane są natomiast czerwone mięso oraz inne produkty odzwierzęce, takie jak produkty mleczne.
Dieta DASH
Modna wśród hollywoodzkich gwiazd dieta DASH znalazła się na pierwszym miejscu zestawienia. Nazwa nawiązuje do jej podstawowego działania, czyli obniżenia wysokiego ciśnienia tętniczego i ogólne normowania tego parametru (z ang. Dietary Approach to Stop Hypertension). W jadłospisie zdecydowanie stawia się na mniejszą zawartość sodu w produktach, a zadbanie o przyswajanie takich mikroelementów jak wapń, magnez, potas i błonnik pokarmowy. Bazą są sezonowe, świeże warzywa i owoce, a także produkty zbożowe pełnoziarniste i rośliny strączkowe. Szczególną uwagę zwraca się także na mięso - zalecane są ryby jako źródło kwasów tłuszczowych omega-3, a odradzane drób oraz czerwone mięso.
Dieta Dukana i Paleo
Wśród niechlubnych diet znalazły się popularna jeszcze do niedawna wśród Polaków dieta Dukana oraz dieta Paleo. W przypadku pierwszej, menu bazujące na produktach bogatych w białka naturalnie hamuje apetyt, a tym samym chęć na słodkie przekąski. Jednocześnie jednak zaburza termogenezę, a także obciąża pracę nerek i wątroby. Eksperci z American Heart Association (AHA) nie rekomendują diet wysokobiałkowych, ponieważ mogą one wiązać się z ograniczeniem spożycia zdrowych produktów. Nie dostarczając organizmowi kompletu niezbędnych składników odżywczych, narażamy się na niedobory i dalsze konsekwencje zdrowotne. W przypadku obu diet tuż po zakończeniu programu, bardzo często obserwuje się efekt jojo, czyli powrót do wagi sprzed odchudzania, często z nadwyżką kilogramów.
Dieta Whole30
Spośród 38 analizowanych diet na samym końcu znalazła się dieta Whole30, nawiązująca do diety paleo. Według niej, aby schudnać, trzeba odżywiać się jak ludzie pierwotni. Tak argumentują swoją dietę twórcy Melissa i Dallas Hartwig, amerykańscy dietetycy sportowi. Ich zdaniem ścisłe przestrzeganie programu przyspiesza metabolizm i przede wszystkim oducza złych nawyków żywieniowych. Właśnie dlatego nawet po zakończeniu kuracji nie pojawia się efekt jo-jo. W diecie jest sporo zakazanych produktów: cukier, fasola, groch, ciecierzyca, soczewica, orzeszki ziemne, ziarna, nabiał, a nawet niektóre rzeczy dozwolone w diecie paleo, np. alkohol i miód. Co więc można jeść przez te 30 dni? Przede wszystkim mięso, owoce morza, jajka, warzywa, owoce i niektóre tłuszcze, np. masło klarowane. Najważniejsze, że do syta i bez liczenia kalorii. Taki zestaw produktów sprawia jednak, że nie dostarczamy organizmowi potrzebnego zestawu mikroelementów i witamin. Efekt początkowo kusi, bo waga bardzo szybko spada, ale jest to wynik utraty wodu i nie wiąże się z poprawą profilu lipidowego.