Wytnij, nim będzie za późno. Wielu ogrodników już pożałowało
Wybór roślin do ogrodu, zwłaszcza małego, powinien być dobrze przemyślany. Niektóre gatunki wytwarzają dużo odrostów korzeniowych, rozwijają się ekspansywnie i mogą zagłuszać słabszą zieleń. Dlatego lepiej zrezygnować z uprawy, ewentualnie zastosować ogrodnicze triki, które ograniczą ich inwazyjność. Na liście m.in. konwalia majowa.
Piękne, lecz ekspansywne byliny – przemyśl uprawę tych gatunków
Miechunka rozdęta (Physalis alkekengi) jest jedną z najpiękniejszych bylin o ozdobnych owocach, przypominających lampiony. W dodatku jest ozdobą w okresie późno letnim i jesiennym, gdy większość roślin ogrodowych przygotowuje się do nadejścia zimy. Dlatego miechunka jest chętnie sadzona w rabatach, przy domu i w innych miejscach w ogrodzie. Niestety bylina rozrasta się ekspansywnie i w ciągu kilku czy kilkunastu lat może "opanować" dany teren. Rozrasta się przez silne, długie kłącza. Usuwanie miechunki wiąże się z koniecznością usunięcia lub zniszczenia wszystkich organów podziemnych, gdyż łatwo regeneruje się nawet z drobnych fragmentów.
Konwalia majowa (Convallaria majalis) słynie z pięknych, pachnących kwiatów pojawiających się w maju (jak sugeruje nazwa). W dobrych warunkach glebowych i świetlnych potrafi mocno rozrastać się i zagłuszać inne rośliny (raczej te o drobnych rozmiarach).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podagrycznik pospolity (Aegopodium podagraria) to powszechny i uciążliwy chwast rosnący w miejscach zacienionych. Zarazem jest to cenna roślina lecznicza (chociaż mało znana). Zwykle usuwa się go z ogrodu, ale zdarza się, że jest uprawiany. Dotyczy to odmiany Variegatum, o liściach zielono-białych, która jest dostępna w szkółkach jako roślina ozdobna. Trzeba jednak zdać sobie sprawę, że nawet dekoracyjny podagrycznik zachowuje swoje ekspansywne zapędy i może szkodzić innym roślinom.
Kłopotliwe gatunki – rozmnażają się jak opętane lub nie "pozwalają" rosnąć innym roślinom
Sumak octowiec (Rhus typhina) to piękne niewielkie drzewo, które uprawia się m.in. przy ogrodzeniach i na wydzielonym miejscu na trawniku jako soliter, np. we frontowej części ogrodu. Gatunek wytwarza dużo odrostów korzeniowych, które po kilku latach stają się "pełnoprawnymi" drzewami. Mogą zagłuszać inne rośliny i powodują nadmierne zacienienie danego miejsca, np. trawnika.
Podobną cechę posiada śliwa tarnina (Prunus spinosa), jeden z najcenniejszych przyrodniczo gatunków: miejsce gniazdowania i pokarm dla wielu ptaków.
Nieco inaczej wygląda sprawa z orzechem włoskim (Juglans regia), który nie lubi towarzystwa innych roślin. Daje o tym znać wydzielając związki, które hamują ich rozwój. Takie zjawisko w przyrodzie nazywa się allelopatią. Dlatego rośliny w sąsiedztwie drzewa słabo rosną.
Jak radzić sobie z ekspansywnością roślin w ogrodzie?
Częstym problemem nie jest nadmierne rozrastanie uprawianych roślin, lecz brak wiedzy na ich temat i tym samym sadzenie w niewłaściwych miejscach. Trzeba unikać uprawy w ogrodowych zakątkach, w których jest mało miejsca, w małych ogrodach i tworzenia wielogatunkowych kompozycji. Ekspansywne drzewa można wykorzystać jako gęste ściany żywopłotowe. Po prostu należy corocznie usuwać odrosty korzeniowe wyrastające w nieodpowiednich miejscach.
Bylinom ekspansywnym można zahamować wzrost, uprawiając je w pojemnikach zakopanych w ziemi, a nie posiadających dnia. Ważne, aby były odpowiednio głębokie, np. przynajmniej 50 cm. Mogą to być stare wiadra, beczki lub inne naczynia. Korzenie nie wyrastają poza ich obręb, a więc roślina po pewnym czasie przestaje się rozrastać.
Orzech włoski dostarcza cennych owoców spożywanych na surowo, dodawanych do deserów i wykorzystywanych na nalewki. Nie trzeba z niego rezygnować. Najlepiej posadzić go w odosobnieniu, gdzie nie będzie szkodził innym roślinom. Może to być część gospodarcza działki czy obszar przy obiektach małej architektury.