Sablewska miała ją odmłodzić o 10 lat. Oto efekt
- To jestem ja? - pytała z niedowierzaniem uczestniczka show "10 lat młodsza w 10 dni", prowadzonego przez Maję Sablewską. - Czuję się w pełni wizualnie i w środku rozmrożona - stwierdziła. Emocji nie mogła powstrzymać również druga uczestniczka, Małgosia.
Prowadzony przez Maję Sablewską program "10 lat młodsza w 10 dni" od pierwszego odcinka budzi wiele emocji, a widzowie w mediach społecznościowych żywo komentują efekty przeprowadzonych metamorfoz.
Bohaterami najnowszego odcinka były dwie 40-latki, które nie czuły się atrakcyjnie w swoim ciele.
Metamorfoza Małgosi
Małgosia na co dzień zajmuje się domem i wychowaniem trójki dzieci. - Od 12 lat jestem szczęśliwą mężatką. Mamy z mężem trójkę dzieci: 11 lat, 9 i 2,5. Mamy również psa o imieniu Stefanek.
Kobieta nie wspomina swojego dzieciństwa dobrze. - Mój tata był alkoholikiem używającym przemocy. Poszłam na terapię Dorosłych Dzieci Alkoholików, ponieważ chciałam być lepszą mamą - przyznała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przez długi czas unikała luster. Wolała tkwić w przeświadczeniu, że wygląda tak, jak kiedyś, gdy ważyła 48 kg i była szczupłą blondynką. Po ciążach przytyła jednak 20 kg. - Bardzo bym chciała znowu poczuć się kobieca. Wiem, że fajnie dopasowane rzeczy potrafią zdziałać cuda - stwierdziła. Podczas sondy ulicznej ocenili ją na 47 lat.
Po metamorfozie Małgosia nie przypominała już dawnej siebie. Miała na sobie czerwoną sukienkę za kolano i złote szpilki na grubej platformie oraz odmienioną fryzurę. Postawiono na krótkiego boba i zaczesaną na bok grzywkę. Elegancji dodawała złota biżuteria.
- Wyglądasz pięknie, ale chciałabym, żebyś poczuła siebie w sobie, tak jak ci mówiłam podczas rozmowy, i mam nadzieję, że to się zaraz wydarzy - powiedziała Maja Sablewska.
- Serce mi zaraz wyskoczy, trzęsę się cała - oznajmiła uczestniczka.
Efekty metamorfozy niezwykle ją zaskoczyły. Na twarzy Małgosi malował się szczery uśmiech.
- Ja wiedziałam, że się zmienię. Kiedyś myślałam, że spektakularnie schudnę 30 kg, ale tak się nie stało, a mimo wszystko wyglądam, jakbym schudła dobrych 15. Dzięki temu odpędziłam negatywne myśli o sobie w głowie. Wyglądam pięknie! Czuję się jak ktoś zupełnie wyjątkowy. To jest powrót do tego wnętrza, do tej kobiety, którą jestem. Patrzę na siebie i jestem oczarowana.
Zalała się łzami
Emocji nie zabrakło również w przypadku kolejnej metamorfozy. Druga bohaterka ma za sobą bagaż doświadczeń. - Nigdy nie miałam lekko, było w moim życiu wiele sytuacji stresogennych. Później otrzymałam diagnozę - chłoniak w czwartym stadium. To było jak cios prosto w serce. Przecież jestem młoda, mam małe dzieci i teraz mam umrzeć? Czułam żal do całego świata. Jako samotna matka, dostając taką diagnozę, poczułam się wtedy jak małe dziecko, która nie ma się do kogo zwrócić - oznajmiła.
Kobieta straciła wszystkie włosy, musiała mieć wyrwane zęby, by nie dostać infekcji, a od sterydów bardzo przytyła. Miała problem z wykonywaniem najprostszych czynności. Dziś jest zdrowa, na nowo odnalazła miłość i jest trenerką rozwoju osobistego.
Udział w programie wywołał u niej wiele wzruszeń. Kobieta, widząc siebie w pięknym makijażu, z nową fryzurą, w miętowej sukience i różowych szpilkach, popłakała się ze szczęścia.
- To jestem ja? - pytała z niedowierzaniem. - Czuję się w pełni wizualnie i w środku rozmrożona - stwierdziła.
- Mam ciary! - To jest niesamowite, że wróciłam do swojego wieku - powiedziała wzruszona.
- Czterdziestka to jest najlepszy wiek dla kobiety - stwierdziła Maja Sablewska.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!