Straciła ochotę na seks. "Zablokowało mnie"
Seks po porodzie to wciąż temat tabu, otoczony wieloma mitami i fałszywymi przekonaniami – u wielu kobiet budzi też prawdziwy strach. - Na wizycie kontrolnej ginekolog powiedział, że teraz seks będzie wyglądał zupełnie inaczej i bardzo mnie tym wystraszył - przyznaje Agata.
05.10.2024 16:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Agata urodziła dziecko cztery miesiące temu. To była jej pierwsza ciąża, wraz z mężem bardzo chcieli zostać rodzicami.
– Wcześniej nasze życie intymne było bardzo udane, tak jak i związek – wyznaje. – Niestety, od czasu porodu wszystko się zmieniło. Bardzo źle zniosłam połóg. Nagle przestałam odczuwać chęć do zbliżeń z mężem. W dodatku na wizycie kontrolnej ginekolog powiedział, że teraz seks będzie wyglądał zupełnie inaczej i bardzo mnie tym wystraszył. Poczułam się, jakby to mnie "zablokowało". Nie pomaga też, że moje ciało się zmieniło i jestem niesamowicie zmęczona. Mąż pracuje, więc jestem zdana tylko na siebie, nie mam chwili na odpoczynek.
Agata zaznacza, że mąż zaczął naciskać na seks, chciałby wrócić do tego, co było wcześniej. Czuje się odepchnięty.
- Trochę go rozumiem, ale co mogę zrobić? On sugeruje, żebym zaczęła brać leki na poprawę libido. Przełamałam się i kilka razy doszło między nami do zbliżenia. Nie czułam jednak żadnej przyjemności, nie chcę się więcej zmuszać. Próbuję z nim rozmawiać, ale na razie nie jest w stanie zrozumieć mojej perspektywy. I tak nasz związek przechodzi właśnie pierwszy poważny kryzys - mówi ze smutkiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bez presji otoczenia i czasu
Po jakim czasie od porodu można uprawiać seks? Położna i seksuolożka Stefania Kumor wyjaśnia, że w standardowym scenariuszu ze zbliżeniem płciowym warto zaczekać do momentu zakończenia połogu (czyli ok. 6 tygodni od dnia porodu), kiedy rana po ewentualnym pęknięciu lub nacięciu krocza jest już zagojona, a pochwa i wejście do pochwy nie są już bolesne.
Ryzykowne dla zdrowia (ze względu na możliwość zakażeń i infekcji) jest uprawianie seksu penetracyjnego, kiedy krwawienie poporodowe jeszcze nie ustąpiło, tkanki krocza są tkliwe, delikatne i bolesne, a macica nie powróciła do swojego pierwotnego stanu sprzed ciąży. Na wczesnym etapie połogu kobieta może być osłabiona i potrzebować czasu na spokojny odpoczynek, natomiast seks w czasie połogu może być dodatkowym obciążeniem dla organizmu.
Zobacz także
– Najlepiej jest tę kwestię rozważać bardzo indywidualnie – podkreśla. – Najczęściej myśląc "seks", ma się na myśli stosunek płciowy, a przecież seks to może być podejmowanie wszelkich intymnych aktywności, które są przyjemne i zbliżające, a każdy człowiek może mieć własną definicję seksu. Nie każda aktywność seksualna musi się kończyć penetracją, a każda osoba powinna rozpocząć aktywność seksualną w takim tempie i w takiej formie, na jaką jest gotowa.
Ekspertka dodaje, że przeciwwskazaniem jest też bezwzględnie psychiczny brak gotowości na seks. - Zarówno połóg, jak i pierwsze miesiące po porodzie, nie są łatwym okresem i absolutnie nie ma żadnego obowiązku, żeby po pierwsze – mieć ochotę na seks, a po drugie – zmuszać się do niego.
– Powrót do aktywności seksualnej powinien przebiegać w swoim tempie, bez presji czasu czy innych osób – zaznacza. - Niezależnie od wszystkiego, przed planowanym powrotem do aktywności seksualnej, warto udać się na wizytę ginekologiczną, podczas której lekarz oceni, czy z tkankami krocza wszystko jest w porządku. Kobiety, które rodziły drogami natury, powinny odbyć taką pierwszą ginekologiczną wizytę poporodową po mniej więcej 6-8 tygodniach, natomiast kobiety po cesarskim cięciu po około 4-6 tygodniach od dnia porodu.
Zmęczenie i burza hormonalna
Monika jest półtora roku po porodzie.
– Na początku nie było kolorowo – opowiada. – Przez niemal 12 miesięcy nie miałam żadnej ochoty na seks i bardzo się za to obwiniałam. Teraz oczywiście wiem, że nie powinnam, ale wtedy hormony i zmęczenie dawały mi się we znaki. Nie pomagały też historie koleżanek, które twierdziły, że one nie mają problemu z powrotem do współżycia. A przecież każdy organizm jest inny, inaczej reaguje.
Obecnie jednak sytuacja zaczęła się zmieniać.
– Bez wątpienia pomogło to, że mąż mnie wspierał. Dużo czytał na ten temat, wiedział więc, że tak może być. Wiele rozmawialiśmy, przytulaliśmy się, dbaliśmy o to, żeby nie zatracić więzi. Mąż też nie kwestionował mojego stanu, zajmował się synem, dbał, bym miała czas dla siebie. Oczywiście, było mu smutno, widziałam, że brakuje mu seksu - mówi.
- Jestem mu wdzięczna za tę wyrozumiałość, zwłaszcza że teraz jego zachowanie procentuje. Po roku moje libido wróciło do normy. A seks nadal, nawet po takiej przerwie, jest bardzo dobry i daje nam obojgu satysfakcję. Trzeba chyba po prostu przetrwać tych pierwszych kilka lub kilkanaście miesięcy - podsumowuje.
Utrata ochoty na współżycie po porodzie nie jest rzadkim zjawiskiem. Ekspertka tłumaczy, że ten czas nie sprzyja współżyciu, a odpowiedzialne są za to dwa główne aspekty – zmęczenie i burza hormonalna.
– W połogu znacząco obniża się poziom estrogenów, przez co ochota na seks może być bardzo niewielka albo wręcz żadna. Jest to zupełnie naturalne i nie należy się za to obwiniać – podkreśla. – Podwyższa się natomiast poziom prolaktyny, która odpowiada za zmniejszone nawilżenie wnętrza pochwy. Śluzu szyjkowego jest mniej niż zazwyczaj, zatem pochwa staje się wrażliwsza na ból i bardziej podatna na otarcia, a przez to i na infekcje. Wysoki poziom prolaktyny (u kobiet karmiących piersią) może na jakiś czas hamować owulację, a fizjologia tak właśnie działa, że zazwyczaj to właśnie w trakcie owulacji kobiety mają największą ochotę na seks. Bez owulacji ta ochota może być znacznie zmniejszona – mówi.
Młodzi rodzice często są przemęczeni, przebodźcowani i zwyczajnie zmęczeni. Ułożenie układanki na nowo jest wykańczające, a to mocno wpływa na chęć do zbliżeń.
– Prawda jest taka, że im mniejsza presja i mniejsze oczekiwania, tym łatwiej będzie wrócić do seksu. Na swoich zasadach, w zgodzie ze sobą, zrzucając z siebie presję jakichkolwiek oczekiwań. Dlatego tak ważne jest partnerstwo i bycie w tym całym procesie razem. Jeśli mijają tygodnie i miesiące po porodzie, nie ma się absolutnie żadnej ochoty na seks, a próby zbliżenia zawsze kończą się bólem i rozczarowaniem, to nigdy nie warto zostawiać tego problemu bez odpowiedniego zaopiekowania. Takie sytuacje rzadko rozwiązują się same. Radziłabym raczej zgłosić się po pomoc do gabinetu seksuologicznego i urofizjoterapeutycznego – dla siebie i dla dobra relacji.
Antykoncepcja po ciąży
Wiele kobiet zastanawia się też, jaką antykoncepcję mogą stosować po porodzie. Ekspertka przypomina, że ani stosunek przerywany nie jest uznawany za metodę antykoncepcyjną, ani sam fakt karmienia piersią nie chroni kobiet przed zajściem w ciążę. Najlepiej zatem omówić dostępne i możliwe sposoby z lekarzem prowadzącym i wybrać antykoncepcję skrojoną na miarę swoich potrzeb i swojego stanu zdrowia.
– W zależności od tego, czy kobieta karmi piersią, czy też wybiera dla siebie inną drogę, płodność może wrócić już po kilku tygodniach, ale może też wrócić dopiero po wielu miesiącach – dodaje. – Zawsze warto pamiętać o prezerwatywach, ponieważ ich skuteczność antykoncepcyjna jest wysoka, a poza tym chroni osoby partnerskie przed infekcjami przenoszonymi drogą płciową. We wczesnym okresie poporodowym kobiety są szczególnie narażone na infekcje, więc prezerwatywa zawsze będzie dobrym pomysłem.
- Jeśli chodzi o hormonalne środki antykoncepcyjne, to dla kobiet karmiących piersią polecane są środki jednoskładnikowe, zawierające sam progestagen. Natomiast kobiety niekarmiące piersią mogą pozwolić sobie na przyjmowanie dwuskładnikowych środków antykoncepcyjnych, takich jak tabletki, plastry, krążki, zastrzyki czy implanty. Najlepszym pomysłem jest dobranie sposobu na zabezpieczenie podczas wizyty w gabinecie ginekologicznym, ponieważ nie ma jednego, uniwersalnego środka antykoncepcyjnego, który sprawdzi się dla każdej kobiety – mówi ekspertka.
Sonia Miniewicz dla Wirtualnej Polski