Szkoła dla stewardess

Szkoła dla stewardess

Szkoła dla stewardess
Źródło zdjęć: © inf. prasowa
12.10.2009 12:15, aktualizacja: 22.06.2010 21:38

Stewardessa – zawód z niesamowitą, mityczną otoczką. Kobiety w mundurach, które podkreślają ich urodę goszczą w wielu fantazjach erotycznych.

Stewardessa – zawód z niesamowitą, mityczną otoczką. Kobiety w mundurach, które podkreślają ich urodę goszczą w wielu fantazjach erotycznych. W rzeczywistości to ciężki zawód dla wytrwałych i nie bojących się wyzwań – również niesionych przez tak z pozoru błahą rzecz jak nieregularny tryb życia. Z Anna Pyssą z Kabinkru rozmawiamy o tworzącej się właśnie przy Wyższej Szkole Hotelarstwa, Gastronomii i Turystyki w Warszawie szkole stewardess.

Czy przed Wami nie było żadnej szkoły stewardess w Polsce?

Owszem były; innowacyjność naszej szkoły polega za zburzeniu pewnych stereotypów wokół tego zawodu oraz podarowaniu odpowiednich narzędzi do jego zdobycia. Na czym to polega? Większość ludzi kojarzy pracę stewardessy z pracą kelnerki "w niebie", trochę z hostessą, a nawet w ekstremalnych przypadkach, wręcz z panią z agencji. Zawód ten jest jednak dużo bardziej prestiżowy i wymaga posiadania odpowiedniej wiedzy, umiejętności i cech osobowości. Narzędzia natomiast to pokazanie młodym ludziom gdzie, kiedy, w jaki sposób i w jakich liniach lotniczych ubiegać się o przyjęcie, by praca była jak najbardziej satysfakcjonująca. Muszę rozwiać wszelkie wątpliwości; nasza szkoła nie daje zawodu, lecz gruntownie przygotowuje do rekrutacji i szkoleń przeprowadzanych przez linie lotnicze.

To jak wcześniej szkoliły się stewardessy?

Od lat, w zasadzie we wszystkich liniach, stewardessy szkolone są tak samo; najpierw prowadzona jest rekrutacja na kurs, która trwa kilka dni; tutaj następuje oczywiście olbrzymi "przesiew" (na jakieś 500 kandydatek przez wszystkie szczeble przechodzi około 5), potem odbywa się szkolenie prowadzone przez linie - trwa ono średnio od 6 do 12-tu tygodni - jest bardzo intensywne, obejmuje w zasadzie dokładnie te same zagadnienia, które my przedstawimy naszym słuchaczkom.

Skąd u was pomysł na szkołę?

Zastanawialiśmy się, co po skończeniu kontraktu mogą robić stewardessy; posiadają przecież dużą wiedzę i doświadczenie zawodowe, które trudno jest wykorzystać w innej pracy; wpadliśmy na pomysł, że w doskonały sposób mogą przekazywać wiedzę, być świetnymi dydaktykami.

Czy jest z tym związana jakaś osobista przygoda? Pasja? Rodzinna historia?

Córka pomysłodawcy pracowała w jednej z czterech pięciogwiazdkowych linii; sama kiedyś marzyłam o tym zawodzie, nikt jednak nie był w stanie mi powiedzieć dokąd iść, co zrobić by „stewą” zostać.

Podniebny zawód to zawód wręcz mityczny, owiany erotycznymi skojarzeniami - co obejmuje jednak "przyziemny", rzetelny kurs?

Tak jak wspominałam, szkoła oparta jest na kursie przygotowanym przez linie lotnicze; nie są to jednak konkretnie linie lecz "zbitek" informacji z kilku (od trzech gwiazdek w górę). Wart podkreślenia jest fakt, że część zajęć będzie prowadzona w języku angielskim; naszą chlubą jest fakt, że przykładamy dużą wagę do zajęć praktycznych; ważne jest również to, że uczymy języka branżowego, który nie ma przełożenia na język potoczny i jest swoistym slangiem stewardess. Szkoła Stewardess oparła swój program nauczania na następujących blokach programowych:
- przepisy ogólne lotnictwa,
- procedury ogólne,
- procedury awaryjne,
- zagadnienia medyczne,
- ćwiczenia językowe charakterystyczne dla branży lotniczej,
- obsługa naziemna,
- kulturoznawstwo
- psychologia
- zasady rekrutacji w liniach lotniczych

Czy oprócz kobiet przyjmiecie też mężczyzn?

Oczywiście; panowie mile widziani!

A kto u was uczy?

Jak już wspominałam wykładowcami są w większości byłe stewardessy z doświadczeniem praktycznym i rozległą wiedzą na temat tego zawodu; kilka zagadnień przekażą również nauczyciele akademiccy, jednak tylko w formie wykładu, ćwiczenia z tych tematów będą prowadzone przez stewardessy.

Jakie są Twoje prywatne skojarzenia z zawodem stewardessy?

Hmmm, przed podjęciem współpracy ze stewardessami byłam przekonana, że kobiety pracujące w tym zawodzie są bardzo szczupłe wręcz anorektyczne; oczywiście, są to bardzo zgrabne, ale do anoreksji im daleko; ponad to byłam pewna, że trzeba znać co najmniej trzy języki obce; okazuje się, że wystarczy tylko angielski. Aha, i to co najbardziej fascynuje mnie w tym zawodzie: stewardessa to zawód wymagający dużej dyscypliny, określam go jako "służbę mundurową"...

Specjalnie dla serwisu kobieta.wp.pl prosto ze swoich podróży nasza korespondentka Agnieszka Kozak
Dziennikarka, zajmuje się lokalnymi odmianami globalnych trendów, seksem i seksualnością w kulturze popularnej czasem krytykuje sztukę i fotografię, ale głównie nałogowo kupuje buty…