Kasy samoobsługowe na dobre zagościły w większości dyskontów i marketów. Polubili je nie tylko ci, którzy chcą szybko zrobić zakupy, ale też tacy, którzy oszukują. - Najczęściej klient po prostu nie płaci za zakupy. Zawsze wygląda to tak samo. Wciska, że chce zapłacić, przykłada kartę i nie zauważy, że ma komunikat, żeby wpisać kod PIN. Pakuje się i odchodzi od kasy. Często obsługa tego nie zauważa – mówi nam Jagoda, która w jednym ze stołecznych dyskontów pracuje już 6 lat.