O Jarocinie, najsłynniejszym festiwalu muzycznym w PRL-u, słyszeli wszyscy. Nie było właściwie liczącego się zespołu, który nie wystąpiłby przed uchodzącą za najbardziej wymagającą publicznością w Polsce. A jednak było w Polsce Ludowej miejsce, w którym rock królował już wcześniej, choć dziś jest to impreza niemal całkiem zapomniana.