Leszek Miller podczas programu "Newsroom" WP został zapytany o to, czy któraś z pań uczestniczących w Strajku Kobiet, mogłaby odebrać rolę w polityce. Na pytanie, czy Marta Lempart jest Wałęsą XXI wieku, odpowiedział stanowczo: "nie, to jest przesada". Były premier dodał, że nie chce podawać nazwisk kobiet, ale niektóre z nich mają duże zdolności przywódcze. – Jest bardzo wiele kobiet, które okazują zdolności liderskie. Zarówno panie, które są dziś w Sejmie jak i Senacie. Wyłania się cała grupa kobiecego przywództwa. Na brak utalentowanych kobiet Polska nie może narzekać – stwierdził Miller, unikając odpowiedzi na pytanie o konkretne nazwiska.