"Wiecie kiedy moje dzieci dostają szału, a co za tym idzie, ja zaczynam zamieniać się w zrzędzącą babę, która zaczyna wrzeszczeć, wkurzać się, krzyczeć, jako matka odnoszę porażkę? Kiedy jest im nudno i nie poświęcam im czasu" - Maja Bohosiewicz nie przebiera w słowach pisząc o wychowywaniu swoich dzieci. Tym razem opowiada o tym, jaka metoda sprawiła, że jej dzieci, zamiast oglądania bajki, wolą pieczenie ciasta.