Pierwszy raz spotykam ją w parku Morskie Oko, zwyczajnie zaczepia mnie i pyta, czy wiem, gdzie będzie słuchowisko o Ginczance. Elegancko ubrana, okulary z przyciemnianymi szkłami, w dłoni biała laska - domyślam się, że nie widzi. Oferuję ramię i prowadzę do Pałacu Szustra, gdzie odbywa się Big Book Festival, a słuchowisko jest jego ostatnim akcentem. Rozmawiamy krótko, ale to spotkanie zapada mi w pamięć.