Sylwia, Renata, Kasia i Marta skarżą się podczas terapii, że były gorzej traktowane niż ich bracia lub siostry. Zawsze były porównywane do rodzeństwa, krytykowane i dostawały mniej uwagi, choć bardzo o nią zabiegały. Niektóre z nich były pupilkami taty albo stworzyły ciepłą relację z babcią. Niektórym nawet to się nie udało.