ukraińskie dzieci

Właśnie rozpoczął się nowy rok szkolny. Przynajmniej dla polskich dzieci. A co dzieje się za naszą południowo-wschodnią granicą? Tam powrót do szkół jest w większości przypadków niemożliwy. Ukraińcy martwią się o edukację swoich pociech.

Bez wątpienia największymi ofiarami wojny są najmłodsi. Ich dzieciństwo z dnia na dzień zamieniło się w prawdziwy koszmar. Mimo tego zdają się nie tracić hartu ducha. Świetnym tego przykładem jest kilkuletnia dziewczynka, która śpiewała w szpitalu hymn Ukrainy podczas zakładania gipsu na nogę. Wideo obiegło sieć i poruszyło internautów.

Sofia, dziewięciolatka z Ukrainy, straciła w Buczy "rękę, mamę i swojego ulubionego kota". Dziewczynka zmaga się z ogromnymi bólami fantomowymi, na które pomóc może jedynie kosztowna proteza. Razem ze starszą siostrą intensywnie poszukują więc sponsorów.

Postawa dziewięcioletniej Kiry Gubiny z Czernihowa jest godna pochwały i naśladowania. Dziewczynka postanowiła ściąć swoje długie rude włosy, które zapuszczała przez całe życie. Wszystko po to, by je sprzedać, a pieniądze przekazać na rzecz ukraińskiej armii.

Agacie Kornhauser-Dudzie często zarzuca się bierność. Jednak wobec wojny w Ukrainie i uciekających do Polski uchodźców taka postawa byłaby tym bardziej zaskakująca. Dlatego pierwsza dama stara się obecnie angażować w różne działania pomocowe. Ostatnio pojawiła się na warsztatach dla ukraińskich dzieci.

12-letnia Kira Obedinska z Ukrainy w trakcie wojny została sierotą. Jej ojciec zginął w trakcie ostrzału Mariupola. Dziewczynka została ranna i trafiła do szpitala w obwodzie donieckim. Teraz wykorzystywana jest w rosyjskiej propagandzie, a jej przyszłość maluje się w czarnych barwach.

— Nie wiedzą, co będzie dalej, czy i kiedy odnajdzie się mama. Nie wiedzą, kiedy nastanie ten dzień, gdy tata wróci z frontu cały i zdrowy, i czy w ogóle. Pytają, czy dom, który znali, koledzy z podwórka, sąsiedzi, czy coś jeszcze, cokolwiek, pozostało z dotychczasowego życia — relacjonuje w rozmowie WP Kobieta Milena Górska, koordynatorka akcji pomocowej dla sierocińca w Nadybach pod Lwowem. Wolontariuszka właśnie wróciła z Ukrainy, gdzie dostarczyła dary dla sierot i matek z dziećmi.

- Trudno jest się postawić w sytuacji dziecka, które siedząc na lekcji niewiele lub często prawie nic nie rozumie. Gdy obserwowałem nowego chłopca słuchającego wypowiedzi polskich uczniów, rodziły mi się w głowie pytania: "Co się tutaj… dzieje?" - opowiada w rozmowie z WP Kobieta Marcin Dzierżawski, polonista z gdańskiego liceum, autor bloga "Belfer na zakręcie".

Numery telefonów, imię i nazwisko oraz data urodzenia. Dane kontaktowe na plecach 2-letniej Viry wypisała jej własna mama. 33-letnia Sasha, przygotowując się do ucieczki z Ukrainy, zrobiła to na wypadek rozłąki lub jej własnej śmierci. Zdjęcie dziewczynki obiegło cały świat.