"Modlimy się, żeby nie zabrakło nam jedzenia" - opowiada Kristina, ukraińska tiktokerka, która po wybuchu wojny pozostała w Kijowie i relacjonuje w mediach społecznościowych jej przebieg z perspektywy cywila. Pokazuje m. in. olbrzymie kolejki do sklepów i stacji benzynowych, i opowiada o emocjach, które towarzyszą mieszkańcom Kijowa.