– Złamię serce mojej przyjaciółce, ale po prostu boję się innych gości, tańczenia, obściskiwania, gadania przy stolikach. Przecież to wylęgarnia koronawirusa – mówi Karolina, która z powodu epidemii postanowiła nie przyjąć zaproszenia na wesele bardzo bliskiej znajomej. Nie ona jedna, ponieważ coraz więcej osób rezygnuje z udziału w takich imprezach.