wojna(strona 4/8)

Wojna w Ukrainie trwa już od niemal 40 dni. Czas i nieustanna walka o dobro ukochanej ojczyzny znajdują swe odzwierciedlenie w zmieniającej się postawie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. - Na początku buzowała adrenalina - mówi ekspert od mowy ciała, Łukasz Kaca.

Roman Gribov jest autorem słynnych już słów: "Ruski okręcie podwodny — idi na h**!". Oficer, który przeżył rosyjską niewolę, odebrał odznaczenie. Do sieci trafiło zdjęcie z tego wydarzenia. Anna Kalczyńska, dziennikarka TVN nie przeszła wobec niego obojętnie, napisała kilka emocjonalnych słów.

Żołnierz broniący Ukrainy dostał przepustkę na pogrzeb swojej, zamordowanej przez wojska rosyjskie, córki. Dzięki temu sam uszedł z życiem. "Czasami aż trudno uwierzyć, jaki scenariusz pisze życie" - tłumaczy obecny na uroczystości pogrzebowej 17-letniej Wiktorii, fotograf Marcin Suder.

Giulia Schiff jest byłą uczennicą Włoskiej Akademii Sił Powietrznych. Z prestiżowej uczelni została jednak wydalona. Jak twierdzi, stało się tak za sprawą jej skargi o mobbing, któremu miała być poddawana. Dziś 23-latka spełnia się jako pilotka nie na terenie Włoch, a Ukrainy.

Przez kilka dni media donosiły o zniknięciu szefa rosyjskiego Ministerstwa Obrony Narodowej. Siegiej Szojgu ostatni raz publicznie pokazał się 11 marca. Tymczasem w czwartek opublikowano wideo z narady z udziałem Władimira Putina. W spotkaniu miał wziąć udział Szojgu, jednak ruch krawata może sugerować, że nie było to autentyczne nagranie. Rzecznik rosyjskiego rządu Dmitrij Pieskow zaprzeczył, jakoby Szojgu miał problemy ze zdrowiem. Uwagę zwraca jednak jego córka, która w trakcie jego "zniknięcia", tydzień temu, opublikowała zdjęcie ubrana wraz z dzieckiem w ukraińskie barwy.

Wojna w Ukrainie postawiła nas w sytuacji, w której nikt tak naprawdę nie wie, jak do końca się zachować. Wiele osób rzuciło się w wir pomagania, mając z tyłu nieprawdziwy obraz tego, jak wygląda wojna. Psycholog Katarzyna Kucewicz w rozmowie z WP Kobieta tłumaczy, dlaczego romantyzowanie obecnych wydarzeń, czyli nadawanie wojnie oraz uchodźcom niejako bohaterskiego, podniosłego znaczenia, nie jest właściwą reakcją.

Ewa usłyszała od swojej matki, że "za dużo pracuje, zamiast w obecnej sytuacji spędzać więcej czasu z rodziną". Skończyło się kłótnią. – Każda sytuacja, która wybija ludzi z codziennego rytmu i z nawykowych zachowań, jest źródłem zamieszania oraz intensywnych emocji. A tutaj mówimy przecież o sytuacji wojny – zauważa psycholog dr Małgorzata Godlewska.

Justyna Arent przyjęła pod swój dach dwie Ukrainki. Znalazła dla nich zajęcia, na których kobiety mogłyby uczyć się języka polskiego. Padło na Terminal Kultury Gocław. Jakież było zdziwienie Polki, gdy przejrzała ich notatki z lekcji.

Wojna w Ukrainie trwa. Giną nie tylko zawodowi żołnierze, ale również cywile, w tym niewinne dzieci. Od początku rosyjskiej inwazji zginęło ich 109. - Wzywajcie rządy państw do zamknięcia nieba nad Ukrainą – napisał na swoim profilu na Facebooku mer Lwowa Andrij Sadowy, dołączając łamiące serce zdjęcie pustych wózków, które stanęły na miejskim rynku.

Wolontariuszka, "Ludowa Bohaterka Ukrainy", Julia Pajewska i jej kierowca Sergiy zostali uprowadzeni i trafili do niewoli. "Branie do niewoli medyka to kolejny przykład rosyjskich zbrodni wojennych" - apeluje dziennikarka Monika Andruszewska.

Uchodźcy z Ukrainy nie mogli znaleźć noclegu po przekroczeniu granicy z Polską. Ostatecznie rodzinie udało się uzyskać schronienie u osoby prywatnej. W ramach podziękowania za możliwość bezpiecznego spędzenia nocy napisali kartkę na pożegnanie. Wzruszyła do łez gospodarza domu.

Olga Smirnova to jedna z najsłynniejszych baletnic na świecie. I choć w rodzinnym kraju miała wszystko, to w wyniku działań wojennych niemal natychmiast zdecydowała się na wyprowadzkę z Rosji. "Z całej duszy sprzeciwiam się wojnie" - tłumaczy.

Jeszcze wczoraj do polskich szkół było zapisanych 42 tysiące osób z Ukrainy, dziś jest ich już 54 tysiące. Choć nauczyciele nie otrzymali wskazówek, jak wdrażać zagranicznych gości w nasz system oświaty, dwoją się i troją, aby ich zaadaptować. Na przykład nauczyciel Karol Dudek-Różycki zorganizował darmowe lekcje języka polskiego. Zakładał, że przyjdzie 40 osób, przyszło 300.

Po inwazji Rosji na Ukrainę kraj rządzony przez Władimira Putina objęły różnorakie sankcje. O tym, jak wpływają na życie codzienne oraz nastroje społeczne w Irkucku oraz Sankt Petersburgu, rozmawiamy z dwójką Rosjan – Wierą oraz Antonem*. – Społeczeństwo jest oczywiście bardzo podzielone – mówi kobieta.

Aleksandra Tołstoj osobiście nie poznała Władimira Putina, jednak była żoną Siergieja Pugaczowa, oligarchy nazywanego bankierem Kremla. W brytyjskiej telewizji wyznała, że Putin i jego świta to narcyzi, którzy są w stanie posunąć się do niewiarygodnie autodestrukcyjnych rzeczy.

Część z nas po godzinach spędzonych na wolontariacie na rzecz obywateli Ukrainy traci siły, by działać dalej, część boi się o to, co będzie dalej i już myśli, gdzie zbudować schrony, a część obawia się dalszego napływu uchodźców. Jedno jest pewne - jak mówi socjolog Tomasz Sobierajski, emocje stygną, bo zaczęliśmy się przyzwyczajać do sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy. Dopuszczamy do siebie myśl, że życie toczy się dalej, i coraz mniej osób ma opory, by pokazywać je w mediach społecznościowych. Ekspert ostrzega jednak, że przed nami kolejne fazy, a jedną z nich jest uczucie zniechęcenia, gniewu i znieczulenia.

"To Anna, 12-letnia tancerka z Kijowa z babcią Tetianą" – napisała żona Wołodymira Zełenskiego. Dziewczynka straciła włosy podczas walki z białaczką. Przed nią były trzy ostatnie sesje chemioterapii, kiedy wybuchła wojna. Dziś musi pokonywać raka, podobnie jak inne chore dzieci, w piwnicach, barakach, bez odpowiednich leków.

Rosyjscy oligarchowie z bliskiego otoczenia Władimira Putina zostali objęci w czwartek nowymi sankcjami przez Wielką Brytanię i Kanadę. W pośpiechu przepisywali swoje majątki i wyprowadzali np. ekskluzywne jachty z krajów, które zamroziły ich aktywa. Teraz byłe i obecne żony bogaczy mają niemałe kłopoty. Muszą się tłumaczyć przed opinią publiczną. Ich przyjaźnie ze śmietanką towarzyską zawisły na włosku.

Valeria Maksetska, jej matka i towarzyszący im kierowca zginęli w ostrzale wojsk rosyjskich. "Valeria, wyszkolony medyk, mogła wyjechać z Kijowa, gdy rozpoczęła się inwazja, ale została, by pomagać innym" - pisze amerykańska administrator Samantha Power.