Tak znajdziesz ukrytą kamerę w pokoju. Banalnie prosty trik

Wiele osób obawia się ukrytych kamer, szczególnie w pokojach hotelowych. Jeśli jednak wiemy, gdzie ich szukać, istnieje bardzo prosty sposób, by to sprawdzić, czy ktoś nas nagrywa. Przyda się jedna rzecz, którą każdy ma w swoim telefonie.

Po wejściu do hotelowego pokoju warto sprawdzić, czy nie ma w nim kamer
Po wejściu do hotelowego pokoju warto sprawdzić, czy nie ma w nim kamer
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
oprac. JBR

15.07.2024 | aktual.: 15.07.2024 18:25

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W sezonie wakacyjnym wielu ludzi nocuje w hotelach. Z pewnością część z nich nie raz zastanawiała się, czy w wynajętym pokoju przypadkiem nie ma ukrytych kamer. Obawy potęguje też fakt, że wraz z rozwojem technologii, sprzęt do nagrywania może być tak mały, że jego ukrycie nie będzie stanowić specjalnego problemu.

Istnieje jednak pewien prosty sposób, który pomoże rozwiać nasze wątpliwości i bez użycia specjalistycznych urządzeń sprawdzić, czy w naszym pokoju nie ma niepożądanych obiektów. Warto też wiedzieć, gdzie najlepiej szukać.

Ukryte kamery w pokoju hotelowym. Gdzie szukać?

Chcąc upewnić się, czy w wynajętym przez nas pokoju nie ma ukrytych kamer, warto sprawdzić przede wszystkim te miejsca, które ewentualnemu podglądaczowi pozwolą uchwycić najszerszy widok. Takimi miejscami mogą być kratki wentylacyjne, lampy lub czujniki dymu.  

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To samo warto też sprawdzić w łazience, a oprócz tego przeglądnąć szafki i lampy w okolicach lustra. Inne miejsca, które także mogą posłużyć do ukrycia kamer to znajdujące się w pokojach sprzęty elektroniczne: telewizory, radia, routery, telefony czy budziki. Warto przeglądnąć też elementy ozdobne w pokojach, lampki, a nawet doniczki z kwiatami.

Prosty trik pomoże znaleźć ukrytą kamerę

Aby znaleźć ukrytą kamerę w pokoju hotelowym (oczywiście pod warunkiem, że ktoś ją tam zamontował), wystarczy zwykła latarka, nawet ta, którą ma praktycznie każdy telefon. Chodzi po prostu o silne źródło światła. Eksperyment najlepiej przeprowadzić wieczorem, przy zasłoniętych oknach i wyłączonych lampach.

Następnie zapalamy latarkę i pod różnymi kątami oświetlamy wspomniane wcześniej miejsca. Naszą czujność powinno wzbudzić nietypowe, niebieskawe zabarwienie światła. Takie odbicie pojawi się, gdy jasnym światłem trafimy w obiektyw aparatu. Jeśli znajdziemy coś, co nas zaniepokoi, natychmiast powinniśmy to zgłosić obsłudze hotelu i pomyśleć o ewentualnej zmianie miejsca noclegowego.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

© Materiały WP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (7)