Zapytali ją o młodszych kolegów po fachu. Gorzko odpowiedziała
Teresa Lipowska, kojarzona z rolą troskliwej babci Barbary w serialu "M jak miłość", otwarcie wypowiedziała się o młodych aktorach, nie przebierając w słowach. Jej szczere spostrzeżenia mogą zaskoczyć wielu. Jak ocenia młodszych kolegów z branży?
Teresa Lipowska to nazwisko, które od lat cieszy się ogromnym szacunkiem w polskim środowisku aktorskim. Ukończyła łódzką szkołę filmową w 1955 roku, a przez kolejne dekady zbudowała karierę, o jakiej marzy wielu. Grała w najważniejszych teatrach Warszawy, współpracowała z Teatrem Telewizji i Teatrem Polskiego Radia, a także występowała w kultowym kabarecie "Dudek".
Na ekranie pojawiła się w wielu pamiętnych produkcjach, takich jak "Tato", "Sara", "Noce i dnie", "W labiryncie" czy "Matki, żony i kochanki". Od 2000 roku widzowie znają ją przede wszystkim jako Barbarę Mostowiak z serialu "M jak miłość".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kożuchowska o aktorstwie: "To jest ciężka, katorżnicza praca. Może poprzewracać się w głowie"
Szczera opinia o młodszym pokoleniu
W rozmowie z "ShowNews" Teresa Lipowska została zapytana o swoje zdanie na temat młodszych kolegów po fachu. Nie da się ukryć, że dzięki bogatemu doświadczeniu i szerokiej wiedzy o aktorstwie jej opinia ma szczególne znaczenie. Aktorka odpowiedziała szczerze, co uważa. Nie owijała w bawełnę.
– Różnie. Nie będę tutaj wymieniała. Są świetni w jednej roli, w drugiej nie bardzo. Geniuszy nie widzę – powiedziała aktorka.
Choć w branży funkcjonuje wiele młodych twarzy, Lipowska nie dostrzega wśród nich nikogo, kto zasługiwałby na szczególne wyróżnienie. Podkreśliła w rozmowie, że sam talent aktorski to tylko część drogi do sukcesu. O wiele ważniejsze są systematyczna, ciężka praca oraz gotowość do ciągłego doskonalenia się.
Talent to nie wszystko
Teresa Lipowska otwarcie przyznała, że wielu młodych aktorów przecenia rolę wyglądu i pewności siebie. Jej zdaniem niektórzy wierzą, że do sukcesu wystarczy uroda, odrobina talentu i kreatywności. Tymczasem ona sama wielokrotnie powtarzała, że aktorstwo to przede wszystkim zawód wymagający odpowiedniego przygotowania i pokory.
– Kochać zawód i pracować, bo to nie tylko talent, tylko praca musi być. Piękna wymowa, musi być ustawiony głos, więc trzeba po prostu pracować – podkreśliła gwiazda "M jak miłość".
Dla doświadczonej aktorki kluczowe są także warsztat i dbałość o formę sceniczną. Wskazała, że zawód aktora to coś więcej niż tylko obecność na ekranie.
Brakuje szacunku i dyscypliny
To nie pierwszy raz, kiedy Teresa Lipowska skrytykowała postawę młodego pokolenia aktorów. Już wcześniej zwracała uwagę na ich podejście do pracy oraz do starszych kolegów z planu. W rozmowie z Plejadą podzieliła się swoimi codziennymi obserwacjami, które niestety nie napawają optymizmem.
– Gdy zwracam moim młodszym kolegom uwagę na etykę zawodu, patrzą na mnie i myślą: "wapniaczka". My okazywaliśmy starszym aktorom szacunek, słuchaliśmy ich uwag i je przyjmowaliśmy. Dziś to się zmieniło. Dziś prawie każdy młody jest mądrzejszy. Przychodzi na plan spóźniony, nie obchodzi go, że inni czekają – zaznaczyła.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.