"Faszerowana hormonami". W sklepie lepiej jej unikaj
Filety z tilapii często goszczą na naszych talerzach. Czy jednak jest to zdrowy wybór? Centrum Medyczne Baptystów Uniwersytetu Wake Forest przestrzega, że ryba zawiera wysoki poziom kwasów omega-6 i niski kwasów omega-3, co może nie być najlepszym połączeniem.
28.07.2024 | aktual.: 28.07.2024 13:24
Ryby dla wielu osób stanowią ważną część diety. Wybierając, co zjemy na obiad czy kolację, warto mieć na uwadze, że nie każda ryba zawiera wyłącznie witaminy, minerały i inne potrzebne składniki odżywcze.
Tilapia to ryby słodkowodne, których środowisko naturalne to Afryka. Jednak te hodowlane są importowane głównie z krajów azjatyckich. Tilapia posiada chude, białe mięso, jest delikatna w smaku, nie posiada wiele ości i ma konkurencyjną cenę. Niestety zawiera też mieszankę kwasów tłuszczowych, która spożywana w nadmiarze może nam szkodzić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Regularnie spożywasz tilapię? Musisz mieć tego świadomość
Jak podaje sciencedaily.com w tilapii znajduje się niskie stężenie kwasów omega-3, przy jednoczesnym wysokim stężeniu kwasów omega-6. Dlaczego nie jest to korzystne dla człowieka? Naukowcy z Wake Forest University School of Medicine wyjaśniają, że takie połączenie może być niebezpieczne dla osób z chorobami serca, zapaleniem stawów, astmą, alergiami i innymi schorzeniami autoimmunologicznymi, ponieważ są oni podatni na "przesadną reakcję zapalną".
Wspomniana reakcja może z kolei spowodować m.in. uszkodzenie naczyń krwionośnych, czy też problemy z przewodem pokarmowym. To jednak niejedyny minus częstego spożywania tilapii.
Filety, które lądują na naszych talerzach, zwykle pochodzą właśnie z azjatyckich hodowli. Jak podaje "Fakt" tilapia jest "sztucznie hodowana w zanieczyszczonych zbiornikach wodnych, również jest faszerowana hormonami i składnikami stymulującymi jej szybki rozwój".
Morski Instytut Rybacki przeprowadził też badania na obecność niepożądanych substancji w rybach hodowlanych i morskich. Okazało się, że w tilapiach importowanych z Chin czy Wietnamu stwierdzono wysokie stężenie ołowiu. W mięsie znaleziono też rtęć oraz kadm, na szczęście na dość niskich poziomach - nieprzekraczających 10 proc. maksymalnej dopuszczalnej dawki.
Zobacz także
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.