Blisko ludziTK zakazuje tzw. aborcji eugenicznej. Co myśleli o tym Maria i Lech Kaczyńscy?

TK zakazuje tzw. aborcji eugenicznej. Co myśleli o tym Maria i Lech Kaczyńscy?

Lech i Maria Kaczyńscy
Lech i Maria Kaczyńscy
Źródło zdjęć: © East News
Karolina Błaszkiewicz

22.10.2020 19:13, aktual.: 01.03.2022 14:15

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

13 sędziów Trybunału Konstytucyjnego orzekło, że aborcja ze względu na ciężkie wady płodu nie jest zgodna z konstytucją. Inaczej patrzyli na to Lech i Maria Kaczyńscy.

W marcu 2007 r. Maria Kaczyńska zaprosiła do Pałacu Prezydenckiego przedstawicielki mediów z Moniką Olejnik na czele – to ona wyszła wtedy z propozycją apelu do posłów, by ci zostawili kompromis aborcyjny w spokoju. Ówczesna pierwsza dama przytaknęła dziennikarce. To była reakcja na pomysł wpisania do konstytucji ochrony życia od chwili poczęcia.

"Zwracamy się z apelem do posłanek i posłów, aby nie zmieniali Konstytucji w artykule 30, dotyczącym godności człowieka. Konstytucja naszym zdaniem dostatecznie chroni życie i godność człowieka" – prosiły wtedy Olejnik, Kaczyńska i jeszcze Maria Czubaszek, Magdalena Środa, Dominika Wielowieyska, Hanna Lis czy Grażyna Torbicka.

Maria Kaczyńska o aborcji

Marek Jurek i posłowie PiS miesiąc później musieli pogodzić się z tym, że projekt zmian przepadł. Sejm nie przychylił się do ich pomysłu. W rezultacie część z nich odeszła, a Jurek na własną prośbę pożegnał się ze stołkiem marszałka Sejmu.

Maria Kaczyńska już jakiś czas później znów zabrała głos, pokazując, że zdania nie zmieniła. W wywiadzie dla "Wprost" zwróciła się nawet do Jarosława Kaczyńskiego, sugerującego, że ktoś wprowadził ją w błąd, mówiąc o możliwych zmianach w konstytucji.

– Chyba premierowi nie do końca precyzyjnie przekazano tę informację. Nie zmieniam zdania. Uważam, że zdarzają się w życiu niezwykle trudne sytuacje, w których należy ratować życie matek czy też nie żądać, by zgwałcona przez zwyrodnialca lub, co gorsza, bandę zwyrodnialców dziewczyna musiała rodzić – powiedziała wyraźnie.

Zwróciła jednak uwagę, że sprzeciwia się aborcji "na życzenie", podkreślając jednocześnie, iż napisanie apelu do posłów nie było zaplanowane.

Lech Kaczyński o aborcji

Tego samego zdania co żona był Lech Kaczyński. Prezydent bronił utrzymania kompromisu aborcyjnego, mówiąc, że i tak obowiązujące do teraz przepisy są najostrzejszymi na starym kontynencie. – Wysoko sobie cenię koalicję, która jest w stanie zmieniać Polskę, natomiast jeżeli chodzi o sprawy związane z aborcją, to uważam, że osiągnięty 15 czy 14 lat temu kompromis jest kompromisem, którego nie wolno naruszać. Powtarzam – nie wolno naruszać – stwierdził w marcu 2007 roku.

Kiedy Kaczyńskiego zabrakło, jego słowa przywołane przez "Gazetę Wyborczą" podważał Tomasz Terlikowski. Przekonywał, że zmarły tragicznie prezydent "choć był wielkim patriotą i ważnym politykiem, nie jest ani dla katolików, ani dla konserwatystów magisterium, ani wyrocznią".

Źródło artykułu:WP Kobieta