Mówią, co robią dla Polek w Holandii. "Łatwo poczuć się bezradną"

Trzy całkowicie różne kobiety. Zupełnie inny bagaż doświadczeń. Jeden cel - poprawa jakości życia i zdrowia Polek mieszkających za granicą, a dokładniej w Holandii. Pozornie zwykła sportowa inicjatywa, w rzeczywistości daje kobietom coś więcej – wspólnotę, wsparcie i chęć do wprowadzania zmian.

Sandra, Kasia i Ola - inicjatorki projektu Ruchem po Życie NLSandra, Kasia i Ola - inicjatorki projektu Ruchem po Życie NL
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Filip Płaczek
Aleksandra Szymczycha

Życie na emigracji bywa bardzo trudne. Łatwo zapomnieć o sobie. Praca, dom, obowiązki, a często poczucie samotności i wyobcowania. Wiele osób zatraca się w tym, przestając myśleć o swoich potrzebach i zdrowiu. To właśnie z myślą o takich ludziach trzy odważne Polki – Katarzyna Nieckarz, Aleksandra Karaim i Sandra Szafraniec-Noga, postanowiły powołać do życia projekt o nazwie "Ruchem po Życie NL/Move for Life NL".

Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że jest to wyłącznie sportowa inicjatywa. Jednak nic bardziej mylnego. Tu nie chodzi tylko o ruch i trening. O wiele istotniejsze jest poczucie wspólnoty i wsparcia, a także chęć zmiany i poprawy jakości własnego życia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Gdyby mi to ojciec kiedyś powiedział...". Psycholog Jacek Masłowski o tym, czego każdy rodzic powinien nauczyć dzieci

Od osobistego doświadczenia do wspólnej misji

Aleksandra Karaim, doradczyni językowa i edukacyjna, codziennie pomaga rodakom odnaleźć się w holenderskiej rzeczywistości.

– Tak jak wielu Polaków, którzy przyjechali do Holandii, również ja stanęłam przed wyzwaniami związanymi z nowym życiem w obcym kraju. Byłam w tej samej sytuacji. Nie znałam języka holenderskiego, nie orientowałam się w przepisach i musiałam zaczynać wszystko od podstaw. Dlatego doskonale rozumiem, jak trudno jest samemu zmierzyć się z urzędami, formalnościami czy sprawami prawnymi. Wiem też, jak łatwo poczuć się wtedy bezradną i zagubioną – opisuje w rozmowie z WP Kobieta.

Jak mówi Aleksandra, to osobiste doświadczenia skłoniły ją do działania. Zaczęła od siebie – ucząc się języka, szukając odpowiedzi i budując swoją siłę. Dziś tę wiedzę i determinację przekazuje dalej, wspierając tych, którzy są dopiero na początku tej samej drogi.

Katarzyna Nieckarz, trenerka i założycielka Ability Team, pierwszego polonijnego klubu sportowego w Holandii, od dawna wspiera Polaków w tym kraju, prowadząc zajęcia, organizując kolejne inicjatywy i budując społeczność wokół sportu.

– Zostałam trenerką, bo sport uratował moje życie. Kiedyś sama zmagałam się z PTSD [Zespół stresu pourazowego - przyp. red.] i depresją. To był czas, w którym trudno było znaleźć siłę i sens w codzienności. Właśnie wtedy odkryłam, że ruch ma w sobie wyjątkową moc. Potrafi leczyć nie tylko ciało, ale też głowę i serce.

Wszystko, co spotkało Katarzynę, sprawiło, że dziś stara się przekazywać tę moc dalej. Zdała sobie sprawę z tego, jak wiele się zmienia, kiedy człowiek się rusza i zaczęła działać.

– Kiedyś traktowałam trening jak wyzwanie fizyczne, dziś wiem, że to narzędzie, które potrafi wpłynąć na całe życie. Daje siłę, pewność siebie i spokój, którego tak bardzo brakuje w codziennym biegu – podkreśla Katarzyna Nieckarz.

Z kolei Sandra Szafraniec-Noga to trenerka, która aktywizuje kobiety i zachęca je do dbania o zdrowie, nie tylko fizyczne. Stworzyła jedyną w Holandii grupę treningu siłowego dla Polek – Be Strong.

– Kiedy dziesięć lat temu przyjechałam do Holandii, czułam się mocno zagubiona. Brakowało mi miejsc, w których mogłabym poczuć się częścią społeczności. Okazało się, że wielu ludzi, których spotykałam, czuło podobnie – podkreśla Sandra w rozmowie z WP Kobieta.

W jej przypadku również doskonale widać, jak wiele może zmienić nawet pierwszy trening.

Przez lata żyłam w rytmie: praca – dom, praca – dom, aż w końcu pojawił się sport. To właśnie wtedy zaczęło się coś zmieniać. Teraz moja praca to dla mnie misja. Chcę pokazywać, że możliwości istnieją nawet wtedy, gdy wydaje nam się, że już ich nie ma. Chcę udowadniać, że możemy być silni i sprawni, zarówno fizycznie, jak i mentalnie. A trening? To tylko pierwszy krok ku czemuś znacznie większemu.

Kiedy jedna kobieta wspiera drugą, dzieją się cuda

Dziewczyny zaczęły od zmiany siebie i swojego sposobu myślenia. Na początku nie miały świadomości, że dzięki temu pomogą też wielu innym kobietom. Aga współpracuje z nimi już od roku i jest kolejnym przykładem na to, że pierwszy krok jest trudny, ale potrafi zdziałać cuda:

– Kiedy rok temu pojawiłam się, w Ability nie byłam świadoma, jak wiele to we mnie naprawi. Pomimo ciągłego uśmiechu nieschodzącego z twarzy, w środku czułam pustkę i przerażenie, a mój poziom samoakceptacji był naprawdę niski. Zastanawiałam się czy dobrze zrobiłam, przychodząc na zajęcia.

Szybko okazało się jednak, że to była jedna z najlepszych decyzji.

– Byłam w trakcie terapii traumatycznej z psychologiem, przyjmowałam leki przeciwdepresyjne i ciągle tłumaczyłam się boleściami fizycznymi. Bałam się akceptacji ze strony innych osób uczestniczących w zajęciach sportowych. Jednak bardzo się myliłam. Wszyscy ciepło mnie przyjęli, wspierając i motywując. To było coś niesamowicie nowego dla mnie. Po zajęciach byłam zmęczona, ale bardzo szczęśliwa i podekscytowana. Uśpione endorfiny w końcu zaczynały się budzić - mówi Aga.

Natalia, która również współpracuje z dziewczynami już od jakiegoś czasu, dodaje:

– Kasia była przy mnie wtedy, gdy świat się walił. W najtrudniejszym czasie mojego życia to właśnie ona stała się moim światłem. Pomogła mi zawalczyć o siebie, o zdrowie, o siłę, nie tylko tę fizyczną, ale przede wszystkim tę, która buduje człowieka od środka. Mierzyłam się z problemami, z chorobami, ze sobą samą, a ona była. Nie odwróciła wzroku. Nie uciekła. Potrafi wyciągnąć człowieka z najciemniejszych zakamarków, dać nadzieję, wiarę i konkretne wsparcie.

"Ruchem po Życie NL" to wyjątkowa inicjatywa łącząca sport, edukację i zdrowie, skierowana do Polonii w Niderlandach. Już 28 września 2025 roku w Eindhoven odbędzie się jej pierwsza edycja – jako największe tego typu wydarzenie w Holandii, organizowane przy wsparciu Ambasady RP w Hadze. Uczestnicy będą mogli wziąć udział w pokazach sportowych, treningach, konsultacjach prozdrowotnych i inspirujących prelekcjach. Pojawią się tam również znane osobistości ze świata sportu i mediów, m.in. Artur Szczepaniak, zawodnik walczący dla federacji KSW czy kulturysta i influencer, Robert Burneika.

Wybrane dla Ciebie
Wyprowadziła się na wieś. "Nie polecam każdemu"
Wyprowadziła się na wieś. "Nie polecam każdemu"
Optymalna częstotliwość seksu. Wtedy pozytywnie wpływa na zdrowie
Optymalna częstotliwość seksu. Wtedy pozytywnie wpływa na zdrowie
Gdzie wyrzucić papierek po maśle? Nagminny błąd
Gdzie wyrzucić papierek po maśle? Nagminny błąd
Dzieli ich 20 lat. Boberek zostawił dla niej znaną żonę
Dzieli ich 20 lat. Boberek zostawił dla niej znaną żonę
Hit dla dojrzałych kobiet. Ewa Drzyzga wygląda obłędnie
Hit dla dojrzałych kobiet. Ewa Drzyzga wygląda obłędnie
Kiedyś znali ją wszyscy. Oto jak dziś zarabia na życie
Kiedyś znali ją wszyscy. Oto jak dziś zarabia na życie
Oświetlili na różowo Pałac Prezydencki. To inicjatywa Marty Nawrockiej
Oświetlili na różowo Pałac Prezydencki. To inicjatywa Marty Nawrockiej
Prowadziła "Big Brothera" i miała sesję w "Playboyu". Tak się zmieniła
Prowadziła "Big Brothera" i miała sesję w "Playboyu". Tak się zmieniła
Wrzuciła nową grafikę. Damięcka reaguje na decyzję sejmu
Wrzuciła nową grafikę. Damięcka reaguje na decyzję sejmu
Zapomnij o czerwieni. Jesienią królować będzie chłodna elegancja
Zapomnij o czerwieni. Jesienią królować będzie chłodna elegancja
Ojciec przedstawiał ją jako żonę. Ujawniła, co działo się w trasie
Ojciec przedstawiał ją jako żonę. Ujawniła, co działo się w trasie
Imię nosi 38 Polek. Rada Języka Polskiego je odradza
Imię nosi 38 Polek. Rada Języka Polskiego je odradza