Twórczyni "Drogi Kobiet": To nie potwory gwałcą, lecz ludzie

– Moja historia gwałtu jest ekstremalną formą przemocy. Statystycznie częściej spotykamy się z ekshibicjonizmem podczas treningów biegowych, molestowaniem w schroniskach górskich czy wulgarnymi komentarzami na spacerze z psem – mówi Aleksandra Wierzbowska, dokumentalistka, podróżniczka, fotografka, twórczyni inicjatywy "Droga Kobiet".

Aleksandra Wierzbowska próbuje zbudować bezpieczniejszy świat dla kobiet
Aleksandra Wierzbowska próbuje zbudować bezpieczniejszy świat dla kobiet
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne

Ewa Podsiadły-Natorska, Wirtualna Polska: Dlaczego powstała "Droga Kobiet"?

Aleksandra Wierzbowska: "Droga Kobiet" powstała w odpowiedzi na przemoc seksualną, której doświadczyłam w trakcie podróży. Ideą Drogi jest przerwanie milczenia wśród ocalałych oraz budowanie bezpieczniejszego świata, abyśmy idąc naprzód, nie musiały oglądać się za siebie.

Od ponad 10 lat przebywam w drodze. Pracuję jako dokumentalistka oraz przewodniczka. Realizuję także własne projekty wyprawowe. Moje pierwsze podróże często bywały samotne. Po trzech latach wspinania, długodystansowych wędrówek i wypraw rowerowych dotarłam do Stanów Zjednoczonych, aby spełnić wspinaczkowe marzenie i odwiedzić Park Narodowy Yosemite. W trakcie tej podróży zostałam zgwałcona.

To doświadczenie, jak zresztą każde doświadczenie przemocy, bardzo mnie zmieniło. Przez sześć lat żyłam w zaprzeczeniu oraz dysocjacji, często popadając w stany depresyjne i tracąc motywację do działania. Nie chciałam jednak nazywać tego, co mnie spotkało. Słowo "gwałt" brzmiało jak wyrok, stawiało mnie w pozycji ofiary. Nie chciałam być ofiarą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Oskarżenia o molestowanie. Trudno uwierzyć, co mogą zrobić skłóceni partnerzy

Była pani na terapii?

Byłam. Kilka lat temu pojechałam do Pakistanu, aby dokumentować powódź i związaną z nią klęskę humanitarną. Poznałam tam wspaniałe kobiety, które niosły w sobie bardzo trudne historie. Po powrocie coś we mnie pękło. Wspomnienia powróciły i postanowiłam, że czas się z nimi zmierzyć na terapii. Przez pierwsze trzy miesiące pracowałam w ramach intensywnej terapii grupowej. Dołączyłam także do grupy wsparcia dla kobiet po przemocy seksualnej prowadzonej przez Feminotekę, gdzie poznałam dziewczyny z podobnymi historiami i odnalazłam zrozumienie. Od ponad roku jestem w terapii indywidualnej.

W trakcie procesu zdrowienia zaczęłam odzyskiwać mój głos i wyzbywać się poczucia wstydu. Dostrzegając, jak wiele kobiet oraz mężczyzn doświadcza przemocy, zrozumiałam, że jest to szerszy problem kulturowy i społeczny.

Aleksandra Wierzbowska
Aleksandra Wierzbowska© Archiwum prywatne

Gwałt na samotnej kobiecie w podróży?

Nie tylko. Mówiąc o przemocy, mam na myśli wszelkie formy naruszania godności i intymności, czyli przekraczanie naszych granic m.in. poprzez niechciane komentarze dotyczące naszej cielesności, żarty o charakterze seksualnym, molestowanie w miejscach publicznych, ekshibicjonizm, stalkowanie, wysyłanie niechcianych treści pornograficznych poprzez media społecznościowe. Do tego dochodzi dyskryminacja ze względu na płeć, której także doświadczyłam jako dokumentalistka wypraw ekstremalnych.

Niektóre z tych form są tak powszechne, że zaczynają być normalizowane. Rzadko nazywamy je przemocą, choć budzą w nas dyskomfort, poczucie zagrożenia, złość albo smutek. W trakcie pracy terapeutycznej poznałam wiele historii kobiet oraz mężczyzn po doświadczeniu przemocy i poczułam silną potrzebę, aby coś z tym zrobić. Kierując się myślą "bądź zmianą, którą chcesz zobaczyć", zainicjowałam "Drogę Kobiet".

Aleksandra Wierzbowska
Aleksandra Wierzbowska© Archiwum prywatne

Jak w ramach "Drogi Kobiet" chce pani walczyć z tym negatywnym zjawiskiem?

Zjawisko przemocy jest wielowarstwowe, więc walka z nim również wymaga pracy na wielu płaszczyznach. Poprzez przerwanie milczenia i opowiadanie historii przemocy budujemy przestrzeń na otwarty dialog pozbawiony wstydu. To bardzo ważna część zdrowienia. We współpracy z Centrum Praw Kobiet, Fundacją Wandalistki oraz inicjatywą SoloJolo prowadzimy warsztaty z samostanowienia, asertywności, techniki samoobrony WenDo, zrzeszamy dziewczyny w ramach grupy na WhatsApp i Facebooku. Dajemy kobietom narzędzia, z których mogą korzystać w drodze na krańce świata, ale także podczas spaceru do sklepu.

Edukowanie młodych ludzi w kwestii zagrożeń oraz wypracowywanie reakcji na nie jest kluczowe, gdyż niezachwiana wiara w dobro i naiwność młodości bywają wykorzystywane. Rozmawiamy także o tym, jak ważne jest reagowanie na przemoc oraz jak ją definiować. Moja historia gwałtu jest ekstremalną formą przemocy. Statystycznie częściej spotykamy się z ekshibicjonizmem podczas treningów biegowych, molestowaniem w schroniskach górskich czy wulgarnymi komentarzami na spacerze z psem. Te sytuacje także należy nazwać. Przemoc nie jest przypisana tylko jednemu środowisku czy narodowi. Jest zjawiskiem powszechnym, społecznym i niestety ludzkim. W każdym człowieku tkwi potencjał przemocy. To nie potwory gwałcą, lecz ludzie.

Sama zetknęłam się z kobietami, które boją się podróżować solo właśnie ze względu na zagrożenia, o których rozmawiamy.

Ten strach jest niestety uzasadniony. W ramach "Drogi Kobiet" wspieramy dziewczyny w realizowaniu swoich ambicji, lecz staramy się promować realistyczne podejście do życia. Samotnie podróżująca kobieta jest statystycznie bardziej narażona na przemoc. Analiza zagrożeń pozwala jednak wypracować rozwiązania minimalizujące ryzyko. Chcąc zwiększyć nasze bezpieczeństwo, możemy m.in. zaopatrzyć się w narzędzia do samoobrony, udostępniać lokalizację bliskim czy budować asertywną podstawę podczas warsztatów WenDo. Wraz z inicjatywą SoloJolo pracujemy właśnie nad e-bookiem o bezpieczeństwie w podróży. Znajdą się w nim informacje o tym, jak przygotować się do podróży i co robić w trakcie, aby minimalizować ryzyko.

Nie zapominajmy, że mężczyźni też tego doświadczają…

Tak, choć "Droga Kobiet" skierowana jest przede wszystkim do dziewczyn, to chcę podkreślić, że doświadczenie przemocy seksualnej nie jest zarezerwowane tylko dla kobiet – wielu mężczyzn także jej doświadcza i czasem ciężej jest im o tym mówić. Bardzo ważne jest, aby nie uogólniać, nie mówić "wszyscy mężczyźni", w kontekście osób dopuszczających się przemocy. Jest to krzywdzące i niezgodne z prawdą. Odzywa się do mnie wielu mężczyzn, którzy są aktywnie zaangażowani w walkę o prawa kobiet, którzy chcą budować lepszy świat dla swoich żon, sióstr, córek. Wierzę, że jedynie wspólnymi siłami jesteśmy w stanie coś zmienić. Nie walczymy z mężczyznami. Walczymy z przemocą.

Dla Wirtualnej Polski rozmawiała Ewa Podsiadły-Natorska

Jeśli jesteś ofiarą przemocy seksualnej, złóż zawiadomienie na policji. Jeśli doświadczyłaś gwałtu, przed badaniem nie myj się, nie bierz prysznica, nie zmieniaj ubrania ani bielizny. Płyny ustrojowe (sperma, ślina) pozwolą wskazać sprawcę. Jeżeli przemoc miała miejsce w Twoim domu, niczego nie sprzątaj, nie zmywaj, nie wyrzucaj, żeby nie zatrzeć śladów. Skorzystaj ze wsparcia bliskiej osoby, organizacji pozarządowych i właściwych instytucji. Możesz uzyskać pomoc:

  • Warszawski Ośrodek Interwencji Kryzysowej - infolinia 22 855 44 32, 514 202 619 (całodobowo)
  • Fundacja Centrum Praw Kobiet - telefon zaufania 22 621 35 37, telefon interwencyjny 600 070 717 (całodobowo)
  • Fundacja Feminoteka: telefon interwencyjny 888 88 33 88 (8.00-20.00 pon. -pt.)
  • Fundacja Pomoc Kobietom i Dzieciom - 22 616 38 54, 602 778 370, 692 050 380 (całodobowo)
  • Fundacja Przeciw Kulturze Gwałtu - darmowa pomoc prawna 506 467 523
  • Internetowa Platforma Antyprzemocowa - telefon zaufania 698 991 142 pon.- pt. i weekend 16:00-18:00
Źródło artykułu:WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (68)